Sejm zajmie się dziś projektem ustawy dot. dyscyplinowania sędziów

Na godz. 12.30 zaplanowano pierwsze czytanie projektu Prawa i Sprawiedliwości w sprawie dyscyplinowania sędziów. Ustawa została zgłoszona do laski marszałkowskiej w ubiegłym tygodniu.

W trakcie pierwszego czytania projektu zaplanowano pięciominutowe wystąpienia przedstawicieli klubów i kół poselskich. Projekt zakłada m.in. wprowadzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o podważanie legalności wyboru członków nowej KRS. Mają za to grozić kary finansowe lub przeniesienie. W myśl przepisów sędziowie będą musieli informować, do jakich partii należeli, w jakich stowarzyszeniach działają oraz pod jakim nickiem funkcjonują w portalach społecznościowych.

– Najważniejszy jest cel tej ustawy, a jej celem jest to, żeby nie dopuścić do anarchii w państwie – podkreślił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

– Sytuacja taka, w której niektórzy sędziowie stawiają się ponad prezydentem i władzami ustawodawczą oraz wykonawczą, a także ponad całym społeczeństwem – do tego nie możemy dopuścić. Podważanie statusu innego sędziego jest kluczową sprawą, bo nie wolno tego robić i wczoraj miały być wielkie protesty, a nie przyjechał na nie nawet Donald Tusk, który wolał podpisywać książkę niż pojawić się na proteście. Jeżeli od dwóch tygodni słychać o tym, że mają być gigantyczne protesty, a wczoraj się okazuje, że nawet Donald Tusk, który sam zachęcał do tego, żeby ludzie wyszli, podpisywał książkę, to samo się to komentuje – powiedział Michał Wójcik.

Po pierwszym czytaniu projekt trafi do prac w sejmowej komisji sprawiedliwości. Głosowanie nad całością ustawy, z możliwymi poprawkami, odbędzie się najprawdopodobniej jutro. Wczoraj w całej Polsce pod egidą stowarzyszeń sędziowskich i opozycji odbyły się protesty przeciw przepisom. W Warszawie przed Sejmem manifestowało kilka tysięcy osób. Przeciwnicy reformy wskazują, że ma ona na celu kneblowanie ust sędziom sprzeciwiającym się władzy.

 

Zuzanna Dąbrowska/RIRM