Israel Katz nie zamierza przeprosić za swoje rasistowskie słowa o Polakach
Słowa pełniącego obowiązki ministra spraw zagranicznych Izraela o antysemityzmie Polaków były niedopuszczalne – mówiła szefowa oddziału Komitetu Żydów Amerykańskich na Europę Środkową. Do tej pory polityk nie przeprosił za kłamliwe słowa.
Wypowiedź tymczasowego ministra spraw zagranicznych Izraela w jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych spowodowała zerwanie szczyt grupy wyszehradzkiej.
– Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. Nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych – powiedział Israel Katz.
Skandaliczne, rasistowskie słowa zostały natychmiast potępione zarówno przez rząd polski, jak i organizacje żydowskie w Polsce i USA.
Strona Polska oczekiwała przeprosin ze strony władz Izraela, jednak zamiast tego minister Katz stwierdził, że nie żałuje swojej wypowiedzi. Słowa ministra Katza pokazują tylko jedno, że nie liczy się zupełnie z Polską – mówiła politolog dr Lucyna Kulińska.
– Pan Katz mógł po prostu sobie na to pozwolić. Czyli on jest pewny, że tak naprawdę Polska już w tej chwili nie ma żadnego ruchu – zauważyła dr Lucyna Kulińska.
Tego typu wypowiedzi nie są godne statusu dyplomaty – dodał historyk, Piotr Szubarczyk.
– Dyplomaty, który powinien być zawsze gotów do konsensusu, do pojednania, do uwzględnienia wszystkich okoliczności. To, co Pan Katz opowiada jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek dyplomacji – mówił historyk.
Jednak strona Polska nie ma zamiaru poddawać się prowokującym wypowiedziom, które i tak zostały powszechnie na świecie skrytykowane przez środowiska żydowskie – powiedział wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
– Również administracja Stanów Zjednoczonych bardzo jednoznacznie skrytykowała te wypowiedzi. To sprawia, że wiarygodność tego polityka jest w tej chwili zerowa. W tego rodzaju dyskusji brać udziału nie będziemy – powiedział sekretarz stanu w MSZ.
Pikanterii w sprawie dodaje wypowiedź Jana Tomasza Grossa w Paryżu. Podczas dwudniowej konferencji pt. „Nowa polska szkoła historii Holokaustu”, Polacy po raz kolejny zostali oskarżeni o współodpowiedzialność za zagładę Żydów.
Wydarzenie relacjonował na antenie Radia Maryja były rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji.
– (Gross) podsumował swój wykład mówiąc, że w wioskach Polacy zabili więcej Żydów niż Niemcy w obozach – mówił ks. inf. Stanisław Jeż.
Odpowiedzią Polski powinna być mądra, przemyślana polityka historyczna, która przez dekady była zaniedbana. Może nawet powinniśmy do tego zaangażować światowych reżyserów filmowych – podkreślił były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
– Którzy stworzyliby całą serię filmów o skomplikowanej, ale bogatej historii Polski. Całą grupę historyków międzynarodowych o uznanej reputacji, którzy by napisali szereg książek. To wymaga środków, nakładów wielu instytucji w Polsce i za granicą, edukacji i czasu – zauważył Witold Waszczykowski.
Na szczęście dziś społeczność międzynarodowa rozumie i wspiera Polskę, co potwierdził po rozmowach bilateralnych na szczycie w Egipcie premier Mateusz Morawiecki.
TV Trwam News/RIRM