Podwoiła się liczba marszów w obronie wartości rodziny
W ciągu roku podwoiła się liczba marszów w obronie tradycyjnych wartości rodzinnych. W 2012 roku ulicami polskich miast przeszło ich blisko 50; w tym zgłosiło się już 107.
W najbliższa niedzielę odbędzie się aż 60 marszów m.in. w Warszawie, Krakowie, Lublinie i wielu mniejszych miejscowościach.
Dr hab. Urszula Dudziak z Instytutu Nauk o Rodzinie KUL, zwraca uwag, że marsze licznie odbywają się mimo kryzysu, który nagłaśnia świecka prasa.
W badaniach ogólnopolskich zawsze wśród wartości, rodzina znajduje się na czołowym miejscu – zaznacza. Ekspert podkreśla, że duży wpływ ma na to zmiana ustawy o ochronie życia ludzkiego a także publikacje w prasie katolickiej.
– Świętość życia trzeba nieustannie przypominać, trzeba głosić tę postawę. Stąd tego typu marsze osób, które podkreślają, że to jest wolność dziecka. Marsze o to, aby mogło ono żyć. Zwolennicy pro-choice, mówią o wolności kobiety, wolności do zadania śmierci – tymczasem dzisiejsza młodzież doskonale zdaje sobie sprawę, że mówiąc o wolności, trzeba także uszanować wolność tego małego człowieka. Wolności tego, który jest – a skoro jest – to ma prawo się narodzić. Dlatego wspaniale, że są tego typu marsze, manifestacje za prawdą, za miłością i za rodziną – podkreślała Urszula Dudziak z Instytutu Nauk o Rodzinie na KUL.
Podczas wielu odbywających się manifestacji zbierane są podpisy pod projektem wprowadzającym bon wychowawczy. Miałby on przysługiwać matkom będących w związku małżeńskim. Przez dwa lata otrzymywałyby ona świadczenie wysokości najniższej pensji.
Marsze w obronie organizowane są od 2003 r.
RIRM