Szef MSWiA o Marszu Niepodległości: Policja wypełniała zadania spoczywające na p. Gronkiewicz-Waltz

Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak na antenie 1 Programu Polskiego Radia stwierdził, że w poprzednich latach problem nie leżał w Marszu Niepodległości, tylko dotyczył rządu – koalicji PO-PSL.

Minister Błaszczak zauważył, że władze stolicy zezwoliły w tym roku m.in. na zorganizowanie w jednym miejscu dwóch manifestacji.

– Dziękuję policji za zaangażowanie, dziękuję policji również za to, że wypełniała zadania, które spoczywają na pani Gronkiewicz-Waltz. Bo to ona jako prezydent Warszawy była odpowiedzialna, za negocjacje z organizatorami marszów. Było 15 wieców, ale to pani Gronkiewicz-Waltz dopuściła np. do tego, żeby na rondzie de Gaulle’a, w tym samym miejscu były zorganizowane dwa (wydarzenia) – marsz i wiec. Ale dzięki postawie polskiej policji udało się tak to wszystko przeprowadzić, żeby było bezpiecznie – ocenił Mariusz Błaszczak.

Jeszcze kilka lat temu do na Marszu Niepodległości dochodziło do prowokacji, czego w efektem były starcia z policją. Drugi rok z rzędu obchody Dnia Niepodległości przebiegały spokojnie. W całym kraju odbyły się 63 zgromadzenia, w których wzięło w sumie udział ok. 120 tys. osób. Najliczniejszy marsz niepodległości przeszedł ulicami Warszawy. Wzięło w nim udział 75 tys. osób. Na manifestację tzw. KOD-u przyszło ok. 10 tys. ludzi.

Nad bezpieczeństwem osób, które przyjechały do Warszawy czuwało 7 tys. policjantów z całej Polski. Intensywne przygotowania trwały miesiąc przed 11 listopada.

Polacy w różny sposób świętowali 98 rocznicę odzyskania niepodległości. Wielu z nich zgromadziło się na Mszach św. w intencji ojczyzny, jeszcze inni śpiewali patriotyczne pieśni. Co roku odbywają się także biegi niepodległościowe.

RIRM

drukuj