Prace zespołów badających prywatyzację PKP Energetyka na finiszu
Dobiegają końca prace zespołów, które badają prywatyzację PKP Energetyka – poinformował Minister Infrastruktury i Budownictwa Andrzej Adamczyk.
Szef resortu powołał dwa zespoły, które analizują cały proces sprzedaży spółki. Mają one przygotować niezależne opinie. Jeżeli okaże się, że transakcja odbyła się niezgodnie z prawem, niewykluczone, że prywatyzacja zostanie cofnięta.
Politycy PiS-u od dawna podkreślali, że PKP Energetyka ma kluczowe znaczenie ze względu na strategiczne bezpieczeństwo państwa.
– Mówiłem o tym, że nie powinno się prywatyzować i sprzedawać takiego podmiotu, jakim jest PKP Energetyka. Mało tego – również mówiłem o tym, podobnie jak inni posłowie, opierając się na analizach prawnych, że sprzedaż tego podmiotu jest niezgodna z polskim prawem. Mówiłem to będąc posłem na Sejm i wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Infrastruktury w minionej kadencji Sejmu – zaznacza minister Andrzej Adamczyk.
Przeciwko sprzedaży PKP Energetyka protestowali także kolejarze.
– Przy tego typu wykupach, przy tego typu transakcjach często bywa tak, że można obawiać się różnych rzeczy. Tutaj główne obawy dotyczyły wykupienia elementów, które dotyczą ruchu pociągów – zasilania w energię elektryczna pociągów i wszystkich elementów zbliżonych do tego. Duże znaczenie ma to, kto jest tutaj właścicielem – mówi Sławomir Kalwasiński, pracownik PKP Energetyka, wiceprzewodniczący Komisji Zakładowej „S” w zakładzie północnym w Sopocie.
W ubiegłym roku decyzją koalicji PO-PSL, PKP Energetyka została sprzedana zagranicznemu funduszowi inwestycyjnemu CVC Capital Partners. Posłowie PiS-u wnioskowali o unieważnienie tej transakcji. Złożyli nawet wniosek do prokuratury. Ta jednak odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
PKP Energetyka to czwarty największy sprzedawca energii elektrycznej w Polsce.
RIRM