Polska starówka pod spychacz

Około dwustu neobarokowych kamienic w Grodnie na Białorusi pójdzie pod spychacz. Na ich miejscu mają stanąć wielopiętrowe bloki o podwyższonym standardzie. Mieszkańcy Grodna zwrócili się z pismem do Pawła Łatuszki, ministra kultury Białorusi, by powstrzymał dewastację zabytkowej, pamiętającej polskie czasy dzielnicy Nowy Świat, którą władze miasta chcą wyburzyć. Białoruskie placówki dyplomatyczne nie potrafiły potwierdzić, czy ten zamiar, powzięty po raz pierwszy w 2007 r., zostanie zrealizowany. Historycy sztuki i konserwatorzy zabytków są oburzeni. Polską dyplomację stać natomiast jedynie na żenujące zapewnienia, że cała sprawa w obliczu sprzeciwu społecznego rozejdzie się po kościach, prawdopodobnie.

Jak donosi internetowy portal Kresy.pl skupiający się na tematyce dawnych wschodnich ziem II Rzeczypospolitej, chodzi o ponad 200 kamienic z przełomu XIX i XX wieku oraz z lat 20. i 30. minionego wieku. Autorzy listu zwracają uwagę ministrowi Pawłowi Łatuszce, że w przeznaczonej do wyburzenia dzielnicy znajduje się wiele cennych zabytkowych obiektów w stylu polskiego modernizmu i neobaroku, a także zachodniobiałoruskiego konstruktywizmu. W ich opinii, grodzieński Nowy Świat powinien być poddany rewaloryzacji i przekształcony w perłę architektury, a nie w blokowisko. Służby dyplomatyczne Polski i Białorusi traktują te informacje z rezerwą. Według nich, obecnie w wyniku protestów społecznych problem nieco przycichł i nic nie przemawia za tym, żeby zanosiło się na realizację planów dewastacji Nowego Świata.
Paweł Marczuk, I sekretarz Ambasady RP w Mińsku, przyznaje, że sprawa jest „rozwojowa”. Radzi, by o szczegóły pytać w Generalnym Konsulacie RP w Grodnie. Adam Bernatowicz, konsul generalny, wyjaśnia, że poważna debata na temat planowanego zniszczenia części starówki grodzieńskiej odbyła się w 2007 roku. – Przeprowadzono również akcję społeczną przeciwko temu zamiarowi – dodaje konsul. Jego zdaniem, nie ma obecnie całościowego planu likwidacji kamienic na Nowym Świecie. – Ja takiego nie znam. Z moich kontaktów z władzami miasta i z tego, co obserwujemy, takiego przedsięwzięcia w tej chwili się nie planuje – zapewnia Bernatowicz. Przyznaje jednak, że nie jest przesądzone, czy władze Grodna zrezygnowały z nich ostatecznie. – Po naciskach społecznych sprawa ucichła. Z naszych obserwacji nie wynika, żeby takie regularne wyburzenia miały miejsce – zauważa konsul. Również Dmitrij Wybornyj, rzecznik ambasady Białorusi, nie ma na razie oficjalnych informacji na temat likwidacji części grodzieńskiej starówki. – Mam informacje sprzed dwóch lat, co konkretnie było planowane, jakie kamienice zamierza się rozebrać, które odrestaurować itd. – tłumaczy. Na nasze pytanie, czy plany władz Grodna dotyczące usunięcia części kamienic są aktualne, odpowiada, że „nie może tego potwierdzić ani temu zaprzeczyć”. – Władze Grodna nie przekazują nam informacji – dodaje Wybornyj.
Sytuacją w Grodnie zaniepokojone są środowiska naukowe. Pod listem do białoruskiego ministra kultury podpisali się m.in. profesor Jurij Gordiew i Aleś Smolenczuk, a także doktorzy historii Inna Sorkina i Andrzej Czernjakiewicz oraz historycy krajoznawcy: Igor Łapecha, Andrzej Waszkiewicz, Aleś Gostiew i Stiepan Sturejko. Profesor Henryk Stroński, prezes Stowarzyszenia Naukowców Polskich na Ukrainie, jest oburzony niebezpieczeństwem, jakie grozi bezcennym zabytkom Grodna. – Ze wszech miar należy to potępić, bo nie jest to tylko historia Polski, ale sprawa dotyczy także Białorusi. Czasami wyburzenie ma pozytywne strony. Dzieje się tak, gdy niszczy się coś mało wartościowego, by zbudować lepsze budynki, ale wątpię, żeby o taką sytuację chodziło – oświadcza Stroński. Opinię tę podziela dr Zoja Jaroszewicz-Peresławcew z Polsko-Białoruskiej Komisji Konsultacyjnej do spraw Dziedzictwa Kulturalnego. – Myślę, że władze są za to odpowiedzialne. My, profesorowie, zawsze będziemy za ochroną dziedzictwa – podkreśla.
Zdziwienie polityką władz miasta Grodna wyraża Artur Górski, poseł PiS. – Jest to przecież nasze wspólne dziedzictwo: polskie i białoruskie. Dziwię się więc, że władze białoruskie nie dbają o swoją historyczną substancję architektoniczną. Dlatego że oni powinni to zachować dla swojego dobra, swojej kultury i dziedzictwa – mówi poseł. Według niego, Białorusini powinni szanować wspólne dziedzictwo historyczne, gdyż przyczyniło się ono także do ukształtowania ich tożsamości narodowej. – Jeżeli tego nie czynią, oznacza to, że nie szanują też własnej, młodej, świeżej, białoruskiej tożsamości narodowej – zaznacza poseł. Dodaje, że ewentualne zniszczenie zabytkowych kamienic w Grodnie będzie olbrzymią stratą dla kultury polskiej, białoruskiej i europejskiej.


Jacek Dytkowski
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl