L. Wałęsa podważa opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych

Prawnicy Lecha Wałęsy podważają ekspertyzę grafologiczną Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie im. Sehna. Przekonują, że nie potwierdza ona, że były prezydent jest autorem donosów i zobowiązań do współpracy z SB, które znajdują się w tzw. teczce Bolka odnalezionej w domu Czesława Kiszczaka.

Stanowisko dotyczące ekspertyzy grafologicznej sporządzonej za zlecenie IPN prawnicy Wałęsy przekazali do oddziału Instytutu w Białymstoku, który prowadzi sprawę. Wynika z niego, że eksperci z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych oparli swoją opinię na zbyt małym i niewłaściwie dobranym materiale porównawczym. Pełnomocnicy byłego prezydenta podkreślają też, że dwa kluczowe dokumenty z grudnia 1970 r. przypisywane Wałęsie różnią się i zostały napisane „różną klasą pisma”.

Do sprawy odniósł się prokurator krajowy Bogdan Święczkowski.

– W moim przekonaniu to jest tylko stanowisko, a nie żadna opinia, gdyż opinia odnosi się do materiału dowodowego, a stanowisko przedłożone przez pełnomocników Lecha Wałęsy na pewno nie wyczerpuje walorów opinii z zakresu badań porównawczych pisma ręcznego – wskazał prokurator.

Dlatego też nie ma podstaw, by kwestionować stanowisko Instytutu Sehna – dodał.

– Wydaje się, że prokuratorzy IPN-u będą brać pod uwagę stanowisko jednego z biegłych. Natomiast nie ma żadnych podstaw do kwestionowania zawartości merytorycznej, bardzo drobiazgowej i kompleksowej opinii Instytutu Sehna w tym zakresie – powiedział Bogdan Święczkowski.

Sprawę skomentował także minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

– Często strony postępowania dostarczają dokumenty, których jakość – delikatnie mówiąc – niekoniecznie odpowiada wymogom metodologicznym związanych z odpowiednim standardem pozyskania opinii, a bywa, że jest ona obarczona licznymi wadami. (…) Ale tak też nie musi być. Nie znam tej opinii – mówił Zbigniew Ziobro.

Do stanowiska przedstawionego przez prawników Lecha Wałęsy nie odniósł się na razie IPN.

TV Trwam News/RIRM