Coraz bliżej prywatyzacji polskiego cukru
Coraz bliżej prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej. Negocjacje w tej sprawie wkraczają w decydującą fazę – informuje „Nasz Dziennik”.
Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, proces prywatyzacji KSC powinien zostać zamknięty do końca tego roku. Decydujący wpływ na sukces będą miały dwie kwestie: ustalenie ceny akcji oraz sposobu ich zakupu przez rolników i pracowników cukrowni. Na finał prywatyzacji czeka 18 tys. plantatorów buraków cukrowych i pracowników Polskiego Cukru, którzy mają teraz około 20 proc. akcji KSC, a chcą odkupić od 80 proc. udziałów pozostających w rękach Skarbu Państwa.
Rząd od kilku lat chce sprzedać te akcje, ale dwie poprzednie próby prywatyzacji zostały odwołane przez Ministerstwo Skarbu. Może trzecie podejście okaże się udane. Jeśli nie, więcej prób prywatyzacji plantatorsko-pracowniczej raczej nie będzie i albo Polski Cukier pozostanie w rękach państwa, albo rząd zmieni ustawę o KSC i sprzeda akcje spółki na giełdzie.
Minister skarbu Włodzimierz Karpiński oczekuje, że rolnicy i pracownicy odkupią od rządu wszystkie akcje Polskiego Cukru, żeby państwo całkowicie „wyszło” ze spółki. Istotnym problemem jest cena akcji KSC, po której państwo sprzeda spółkę. Według ubiegłorocznych deklaracji rolnicy i pracownicy byli gotowi zapłacić za akcje spółki nie więcej niż 800 mln złotych. Nie wiadomo, czy ta kwota zostanie utrzymana. Resort skarbu mówi, bowiem o kwocie około 1,6 mld zł. Jak na razie nie wiadomo, jaka przyszłość czeka spółkę. Minister rolnictwa Marek Sawicki twierdzi, że Polski Cukier powinien inwestować w sektor zbożowy.
TV Trwam News