Jeśli do tej pory największym problemem w cyfrowym świecie medialnym były kłamstwa zawierające treści tekstowe, to obecnie wchodzimy już w nową erę oszustw, gdzie podstawowym nośnikiem fałszywych treści będą przede wszystkim filmy i obrazy, często o bardzo wysokiej jakości, umieszczane na najpopularniejszych serwisach medialnych, takich jak np. YouTube. Pamiętajmy, że ten serwis co miesiąc odwiedza ponad 2 miliardy użytkowników, zatem oddziaływanie na nastroje społeczne potężnego portalu jest ogromne – pisze dr Grzegorz Osiński, wykładowca Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, na łamach „Naszego Dziennika”.