NBA. Wojownicy nie przestają wygrywać
Mający obecnie najlepszy bilans w lidze koszykarze Golden State Warriors odnieśli jedenaste z rzędu zwycięstwo. W czwartek pokonali we własnej hali Phoenix Suns 107:106. Decydujące punkty 0,4 sekundy przed końcową syreną zdobył Harrison Barnes.
W Oracle Arenie w Oakland w ciągu ostatnich siedmiu sekund prowadzenie zmieniło się trzykrotnie. Najpierw skutecznie za trzy punkty rzucił Stephen Curry i gospodarze objęli prowadzenie 105:104. Po tej akcji 19 596 kibiców w hali zaczęło skandować: „M-V-P!”.
W odpowiedzi, po sprytnym wznowieniu gry z autu i wejściu pod kosz, jednopunktową przewagę Słońcom zapewnił Eric Bledsoe. Cztery i pół sekundy wystarczyły jednak Wojownikom, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Na indywidualną akcję zdecydował się Barnes, i choć nieco się w pewnym momencie pogubił, to zdołał umieścić piłkę w koszu. Koszykarz ten w całym spotkaniu uzyskał ledwie cztery punkty. Trafił do kosza tylko dwa z ośmiu prób. Liderem Warriors był Curry – 28 pkt, osiem zbiórek i pięć asyst.
Wśród pokonanych najskuteczniejszy był Bledsoe, który zdobył 18 pkt i miał 11 zbiórek.
Po raz 17. z rzędu we własnej hali wygrał zespół Cleveland Cavaliers. LeBron James – 23 pkt, osiem asyst i siedem zbiórek – nie dał szans niedawnym kolegom z Miami Heat. Cavs zwyciężyli 114:88.
James z dorobkiem 24 837 pkt awansował na 20. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii NBA, wyprzedzając słynnego Patricka Ewinga (24 815).
Gorszą wiadomością od wysokiej porażki jest dla drużyny z Florydy i jej kibiców kontuzja Dwayne’a Wade’a. Gwiazdor Heat doznał urazu kolana w drugiej kwarcie i nie wrócił na parkiet.
***
Wyniki:
Cleveland Cavaliers – Miami Heat 114:88
Dallas Mavericks – Houston Rockets 101:108
Golden State Warriors – Phoenix Suns 107:106
PAP/Sport.RIRM