Gortat bohaterem Wizards

Marcin Gortat wyrównał rekord kariery, zdobywając 31 punktów i uratował swój zespół przed eliminacją z Playoffs. Dzięki świetnej grze naszego rodaka Wizards nadal mają szansę na awans do finałów konferencji wschodniej. Po dzisiejszym pogromie Indiany stołeczni przegrywają w serii 2-3 a następny mecz rozegrany zostanie w Waszyngtonie.  

Wiele osób straciło już nadzieję na awans Wizards. Przed dzisiejszym spotkaniem Pacers prowadzili już 3-1 i grali u siebie co pozwalało przewidywać, że to właśnie tej nocy Indiana zapewni sobie miejsce w finale wschodu. Wizards jednak zaskoczyli i zagrali fantastyczny mecz, a główną gwiazdą drużyny był Marcin Gortat. Polak wyrównał rekord kariery rzucając 31 punktów i zdominował totalnie wysokich rywali. Pierwszy center gospodarzy – Roy Hibber zdobył tylko 4 punkty a jego zmiennik Ian Mahinmi 2. „Polish Hammer” rządził i dzielił także na tablicach. W pewnym momencie transmitująca mecz amerykańska stacja TNT pokazała nawet statystykę zbiórek, z której wynikało, że Gortat zebrał tyle piłek ile cała drużyna Pacers łącznie – 16. Oprócz 31 pkt., 16 zbiórek (w tym aż 7 w ataku) nasz jedynak w NBA dorzucił także 2 asysty, przechwyt i blok. Dzięki świetnej grze Gortat jest dzisiaj na ustach wszystkich fanów NBA. Nie zapomnieli o nim także znani i lubiani prezenterzy amerykańskiej stacji TNT: Shaq O’ Neal, Kenny Smith, Ernie Johnson i Charles Barkley, którzy przy okazji zachwalania gry Polaka pokłócili się o to, czy pierogi to kiełbasa czy jak stwierdził Barkley „coś w rodzaju nudli”. Spór rozstrzygnął sam Marcin, z którym legendarni koszykarze połączyli się telefonicznie. Dzięki świetnej grze naszego najlepszego koszykarza Wizards przegrywają już tylko 2-3 i już w czwartek o 02.00 w nocy polskiego czasu staną przed wielką szansą wyrównania stanu rywalizacji.

Niezwykle emocjonujący mecz miał także miejsce w Oklahomie gdzie miejscowi Thunder pokonali Clippers i objęli prowadzenie w serii 3-2. Bohaterem spotkania był Russel Westbrook, który zaliczył 38 punktów, 6 asyst i 5 zbiórek. Mecz był nie tylko bardzo emocjonujący ale niestety także bardzo kontrowersyjny, ze względu na sędziowskie decyzje w końcówce. Najważniejsze jest jednak to, że OKC wygrali i już w najbliższy czwartek staną przed szansą awansu do finałów konferencji. Mecz rozpocznie się o 04:30 polskiego czasu i zostanie rozegrany w Los Angeles.

WYNIKI:

Indiana Pacers – Washington Wizards                                          79-102

(Stan rywalizacji: 3-2, następny mecz w Waszyngtonie)

Oklahoma City Thunder – Los Angeles Clippers                        105-104

(Stan rywalizacji: 3-2, następny mecz w Los Angeles)

 

Sport/RIRM