A. Małysz: Polska drużyna cały czas jest w czołowej trójce
Oprócz Niemców nie mieliśmy w pierwszej dziesiątce takiego silnego teamu, o którym można byłoby dziś powiedzieć, że dany zespół będzie najmocniejszy. Myślę, że nasza drużyna cały czas jest w czołowej trójce – mówił Adam Małysz, dyrektor sportowy Polskiego Związku Narciarskiego przed konkursem drużynowym w Wiśle–Malince.
Na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince o godz. 16:00 rozpocznie się konkurs drużynowy w skokach narciarskich. Dyrektor sportowy PZN-u przed zawodami powiedział, że ciężko jest wytypować faworytów.
– Nie mieliśmy – oprócz Niemców – w pierwszej dziesiątce takiego silnego teamu, o którym można byłoby dziś powiedzieć, że dany zespół będzie najmocniejszy. Myślę, że jesteśmy cały czas w tej (czołowej – przyp. red.) trójce. W piątek były pierwsze skoki de facto na śniegu, na skoczni, która jest cała zaśnieżona. Widać było u zawodników, którzy byli już na śniegu, czyli Austriaków, że czuli się zdecydowanie pewniej. Pozostali bardzo ostrożnie lądowali – na dwie nogi, bez telemarku, gdzieś tam ich trzepało i przyjmowali różne pozycje – zauważył czterokrotny medalista olimpijski.
Adam Małysz odniósł się przy tym do postawy polskich zawodników w piątkowych kwalifikacjach.
– Z jednej strony – może to brzydko zabrzmi – cieszę się, że to nie było takie „tąpnięcie” jak w zeszłym roku. Dlatego, że te oczekiwania później są bardzo duże i ciężko jest im sprostać. Z drugiej strony, wierzę w naszych chłopaków, wiem jak się przygotowywali i wiem, że się będą rozpędzać – powiedział czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli.
Sport.RIRM