W USA poparcie dla życia rośnie

Z dr. inż. Antonim Ziębą, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, rozmawia Małgorzata Pabis

Dziś na ulice Waszyngtonu wychodzi Marsz dla Życia, który gromadzi setki tysięcy Amerykanów. Dlaczego tak wielu ludzi wychodzi na ulice w kraju, gdzie legalne jest zabijanie nienarodzonych, by powiedzieć swoje „tak” życiu?

– W mojej ocenie, dzieje się tak dlatego, że nie podoba im się decyzja Sądu Najwyższego z 22 stycznia 1973 roku, która zalegalizowała właśnie aborcję na żądanie aż do dziewiątego miesiąca, czyli aż do porodu. To jedna z najbardziej skrajnych i barbarzyńskich form aborcji. Praktycznie przez 41 lat zostało zabitych tam ponad 55 milionów amerykańskich dzieci.

Także dziś sytuacja w USA jest bardzo trudna. Wiemy, że prezydentem jest Barack Obama, który propaguje aborcję. Przed laty mieliśmy tam prezydenta Regana, który mówił, że obrona jest najważniejszą sprawą, propagował dzień świętości życia. Potem zwolennikami życia byli także Bush senior i junior. Po nich przyszedł Clinton, a obecnie Obama, zwolennicy aborcji. I choć prezydent nie może zmienić prawa, a jedynie Sąd Najwyższy, ma wpływ na to, kto w nim zasiada. Tak więc pośrednio także może wpływać na prawo w tym kraju.

To, co dziś dzieje się w USA, budzi sprzeciw społeczny i dlatego ponad pół miliona Amerykanów wychodzi na ulice w Marszu dla Życia. To duża liczba, ale jak porównamy ją z 33 milionami ludzi, którzy zamieszkują USA, robi już mniejsze wrażenie. Widzimy jednak, jak w USA poparcie dla życia rośnie. Mam nadzieję, że wreszcie Amerykanie się obudzą i zmienią prawo obowiązujące w tym kraju.

W tym roku Marsz został otoczony specjalną modlitwą – nowenną Dziewięć dni dla życia…

– Ta inicjatywa amerykańskich biskupów ogromnie nas ucieszyła. Ufam, że ta modlitwa prowadzona w Stanach Zjednoczonych, ale także w Polsce, a dodam, że podjęło ją ponad 1000 osób, które wpisało się na naszą listą oraz 4 ważne sanktuaria – Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie na Żoliborzu, na Jasnej Górze i w Licheniu – przyniesie błogosławione owoce.

Patrząc chociażby na akcję modlitewną 40 dnia dla Życia, prowadzoną pod wieloma klinikami w USA, nie mamy wątpliwości, że te owoce prędzej czy później przychodzą…

– To prawda. Wiemy, że dzięki tej akcji zamkniętych zostało już ponad 70 klinik aborcyjnych, a każdy zamknięty ośrodek to tysiące uratowanych dzieci. To na pewno wielki sukces, osiągnięty właśnie dzięki wytrwałej modlitwie wielu obrońców życia.

Widzimy też, że poparcie społeczne dla ochrony życia w USA wciąż rośnie i jeśli to będzie się rozwijać, ufamy, że presja będzie tak duża, że Sąd Najwyższy zmieni obecne barbarzyńskie prawo i wprowadzi nowe, które będzie chronić życie każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci.

Powiem, że dziś to, co się dzieje w USA, napawa nas zgrozą. Przypomnę, że w kilku stanach wprowadzona jest kara śmierci i jeśli ktoś zabije np. siedmiotygodniowe dziecko, może właśnie ją otrzymać. Gdyby ten sam człowiek zabił to samo dziecko np. w chwili porodu, zapewne przez media byłby pochwalony, a sędziowie orzekliby, że zrobił to w zgodzie z obowiązującym tam prawem. Gdzie tu logika? Co dzieje się z umysłem i sumieniami Amerykanów?

Wielokrotnie powtarza Pan, że obrońcy życia nie wygrają batalii o życie bez USA. Dlaczego?

– To, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, jest ogromnie ważne i to nie tylko w dziedzinie ekonomii czy gospodarki. Oczy całego świata patrzą właśnie na USA. Wiemy, że ten kraj ma ogromny wpływ na ONZ i inne światowe organizacje. Ma też ogromne pieniądze. Sam byłem świadkiem, jak prezydent Obama w świetle jupiterów podpisywał dokument, w którym przeznaczał 800 milionów dolarów na promowanie aborcji i antykoncepcji. Tak więc bez USA w skali globalnej nie wygramy batalii o życie. Musimy więc walczyć i o dobre prawo w tym kraju. Jak? Przede wszystkim modląc się! Podejmując modlitwę w tej intencji, tworzymy cywilizację życia!

Wróćmy jeszcze na chwilę do Marszu dla Życia w Waszyngtonie. W tym roku wraz z Amerykanami będzie szła Ikona Matki Bożej Częstochowskiej, która peregrynuje przez świat w obronie życia…

– Ikona Matki Bożej Częstochowskiej została zaproszona na Marsz, i to dla nas bardzo ważne. Będzie to nasz polski akcent w tym wydarzeniu.

Warto dodać, że Polacy są postrzegani na świecie jako liderzy w tworzeniu prawa chroniącego życie. Przecież jako pierwsi zmieniliśmy zbrodnicze prawo tak, że dziś obowiązujące chroni życie z trzema wyjątkami. Jesteśmy więc szczególnym przykładem. Z tego też powodu jesteśmy zapraszani na różne konferencje, sympozja, spotkania. Wszędzie jednak gdzie jesteśmy podkreślamy to, że to zwycięstwo nie byłoby możliwe gdyby nie wielka wiara Polaków, opieka Matki Bożej i wielkie zaangażowanie bł. Jana Pawła II.

Obecność Ikony Matki Bożej Częstochowskiej na Marszu dla Życia w Waszyngtonie będzie mieć znaczenie wręcz symboliczne.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl