Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Komuniści, postkomuniści, lewicowcy, PSL-owcy itp., którzy na rosyjskich czołgach objęli w Polsce władzę po II wojnie światowej i różnymi sposobami i podstępami utrzymywali się w Sejmie aż do 2015 roku, tj. przez 73 lata, tj. od zakończenia II wojny światowej, nie są w stanie pogodzić się z utratą decydującego wpływu na Polskę. Opozycja nie przyjęła do wiadomości zwycięstwa, zjednoczonej przy Prawie i Sprawiedliwości, prawicy w 2015 roku. Nie pogodziła się ze swoją przegraną o fotel prezydencki, nie pogodziła się z przegraną o większość w Sejmie, z utratą wpływu na najwyższe organy sądownicze – tj. Sąd Najwyższy, utratą nieuczciwie uzyskanej wcześniej przewagi w Trybunale Konstytucyjnym itd. Opozycja, która zawsze – też dziś – ma usta pełne sloganów o demokracji, demokracji jednak nie rozumie, nie szanuje i demokratyczne decyzje Narodu, Polaków odrzuca i bojkotuje.

PO, PSL i ich przybudówki próbowały więc, skoro ich krzyki, histerie i obelgi z trybuny sejmowej, mające nas straszyć i zdenerwować prawicową koalicję PiS, nie pomogły, rozpoczęły realizację międzynarodowego spisku finansowanego hojnie przez zagraniczne ośrodki, w tym przez Unię Europejską, międzynarodowego awanturnika finansowego Sorosa czy różne międzynarodowe, lewackie, antychrześcijańskie agendy. Ten plan obalenia demokratycznej woli Polaków, tj. obalenia rządu Prawa i Sprawiedliwości, sam szef Platformy Obywatelskiej  G. Schetyna nazwał planem „ulica i zagranica”. Na jego realizację od 2016 roku organizowane są różne uliczne, opozycyjne zgromadzenia i zadymy, ataki na spotkania i biura posłów Prawa i Sprawiedliwości, fizyczne i słowne ataki na nich i na ich rodziny. Obrażani są i szykanowani posłowie PiS, ich rodziny oraz sympatycy w terenie. Szefowie opozycji nieustająco grożą nam różnymi karami i sankcjami za to, że mimo iż demokratycznie wygraliśmy wybory w Polsce, to nie chcemy tej władzy im dobrowolnie oddać. PO, ich sympatycy i różne lewackie organizacje sporządzają też tzw. listy proskrypcyjne, tj. listy osób przeznaczonych przez nich do unieszkodliwienia i aresztowania w razie gdyby PO i PSL przejęli z powrotem w Polsce władzę. To oczywiście nie daj Panie Boże!

Jak pokazuje jednak każdy dzień Prawo i Sprawiedliwość realizuje kolejno swe wyborcze obietnice, stawia nowe cele, przedstawia Polakom liczne, nowe propozycje i w efekcie Polacy nie chcą wspierać awanturników i krzykaczy wzywających przez swe antypolskie media do buntu przeciwko legalnym, polskim władzom, do obrony niesprawiedliwych sądów. Frekwencja na opozycyjnych ulicznych zadymach jest coraz mniejsza, a w wielu miejscach znikoma. Wariant „ulica” dla obalenia polskiego rządu nie sprawdził się w Polsce, realizowany jest więc teraz w większym stopniu wariant „zagranica”, czyli wariant wszelkich możliwych, dokuczliwych i szkodliwych dla Polski i Polaków nacisków i gróźb kar z zagranicy, zwłaszcza przez organy unijne, międzynarodowe stowarzyszenia i trybunał unijny. Groźby wobec Polski co jakiś czas kieruje też niepoważny, infantylny prezydent Francji E. Macron, robiący sobie sesje zdjęciowe z obnażonymi do pasa, wytatuowanymi imigranckimi więźniami homoseksualistami. Groźnie brzmią jednak groźby dochodzące z Niemiec, które otwarcie wspierają opozycję polską w Polsce, a kanclerz Niemiec – A. Merkel ostentacyjnie przyjmuje i wspiera agresywnego polityka antypolskiej opozycji w Polsce – posła G. Schetynę. Liczni zaś politycy unijni, europosłowie – również niestety z Polski, szefowie Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej czy zwalczający polskość i pochodzący z Polski unijny urzędnik Donald Tusk, podejmują wobec polskiego rządu różne pozatraktatowe działania nieprzewidziane w traktatach Polski z Unią Europejską. Polska zaś będąc na słabszej pozycji w Unii Europejskiej może tylko robić różne prawne uniki i przeczekiwać zagrożenia.

Walka z Polską w zagranicznych mediach i organizacjach inspirowana przez polską opozycję rozlewa się na różne inne zagraniczne organy i obszary. Np. szczute przez Platformę Obywatelską i zbuntowanych sędziów sądy w innych państwach bojkotują międzynarodowe porozumienia i odmawiają Polsce wydania przestępców. Walkę z zagranicą musimy jednak cierpliwie znosić. Podobnie jak wojnę części sędziów wewnątrz Polski – wojnę sędziów, którzy swymi buntami utrudniają Polakom życie postępując sprzecznie z prawem i sędziowską etyką. Okazuje się jednak, że Polacy są już oswojeni i niewrażliwi na ataki „ulicy”, mało kto bierze w nich udział, że dość cierpliwie, choć z rosnącą irytacją, przyjmują ataki na Polskę z zagranicy i raczej skupiają się wtedy wokół swych władz w Polsce. Przyjęto więc ostatnio nowy sposób pokonania Polaków, próbę złamania naszego narodowego ducha i naszych wartości. Podjęto próby podważenia najważniejszych dla Polski fundamentów ideowych, podważenia w nas i zniszczenia wartości wiary chrześcijańskiej, która zawsze w przeszłości była nośnikiem i podstawą polskiego patriotyzmu, walki o niepodległość i suwerenność. Była podstawą polskiej państwowości. Ataki na Kościół i księży przybrały ostatnio ogromne i groźne rozmiary. Kłamliwe filmy, kłamliwe odzierające duchownych z godności i człowieczeństwa publikacje, wypowiedzi, które wprost szczują na księży i wzywają do ataków na kościelne obiekty. Kilka dni temu, kierowany tą antychrześcijańską, antykatolicką kampanią człowiek oblał benzyną i podpalił drzwi jednego z kościołów. W innym miejscu pobito idącego ulicą duchownego. Na drzwi i ogrodzenia kościołów wiesza się wulgarne plakaty, maluje napisy, niszczy mury. W Warszawie zaatakowano w niedzielę na Krakowskim Przedmieściu Kościół Świętego Krzyża i wychodzących ze Mszy św. wiernych obrzucając obelgami księży.

Proszę Państwa, musi do Was dotrzeć, że ataki na Kościół, na naszą katolicką wiarę są perfidnym atakiem na Polskę i na polskość! Nie wolno nam zostać obojętnymi. Musimy naszej wiary, Kościoła, księży i Polski bronić!

Szczęść Boże!

drukuj