Felieton „Z ojczyzny Jezusa”


Pobierz Pobierz

W miniony czwartek, ostatni w miesiącu październiku, odbyła się tradycyjna peregrynacja nad wody Jordanu. Nieopodal Jerycha, gdzie od prastarych czasów pielgrzymi wspominali miejsce Chrztu Pana Jezusa, została odprawiona uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem o. Pierbattisty Pizzaballi, Kustosza Ziemi Świętej. W tegorocznej pielgrzymce nad Jordan i na Górę Kuszenia wzięło udział około 500 osób. Przede wszystkim byli to tutejsi chrześcijanie z Jerozolimy, Nazaretu, Jerycha oraz z Jafy, skąd dotarł cały autobus mieszkających w Izraelu obywateli Rumunii wraz z ich duszpasterzami. W uroczystościach wzięła udział także grupa polskich pielgrzymów.

Do stojących na izraelskim brzegu rzeki Jordan, stanowiącej dzisiaj zaledwie paru metrową wstęgę brunatnej wody, przyjaźnie machali jordańscy strażnicy graniczni oraz turyści. W tym roku nie było widać po drugiej stronie żadnego franciszkańskiego habitu, chociaż od paru miesięcy obecność Braci Mniejszych w Jordanii została wzmocniona wysłaniem do klasztoru na Górze Nebo trzech nowych zakonników. W królestwie Jordanii Kustodia Ziemi Świętej posiada dwie placówki: sanktuarium Mojżesza na Nebo oraz klasztor i szkołę dla chłopców w Ammanie.

Historia jedynego biblijnego sanktuarium Jordanii rozpoczyna się 75 lat temu. W grudniu 1931 roku po raz pierwszy przybyli na wzgórza Moabu, po drugiej stronie Jordanu, profesorowie i studenci franciszkańskiego Studium Biblijnego z Jerozolimy. Rok później, dzięki staraniom br. Hieronima Mihaica, wielkiego przyjaciela Beduinów i emira Abdallaha bin al Husseina, pradziadka króla Jordanii, Kustodia Ziemi Świętej zakupiła dwa sąsiadujące ze sobą wzgórza: Siyagha, czyli miejsce śmierci proroka Mojżesza i el-Mukhayyat, ruiny miasta Nebo. Br. Hieronim postarał się o zbudowanie drogi i małego klasztoru. W 1933 roku rozpoczęto prace wykopaliskowe pod kierownictwem o. Sylwestra Sallera. W ciągu trzech długich kampanii archeologicznych odkryto bazylikę i klasztor bizantyński. Od 30 lat, czyli od 1976 roku odpowiedzialnym za wykopaliska i za prace konserwacyjne jest o. Michele Piccirillo. Prace archeologiczne pod jego kierownictwem nabrały rozmachu, zwłaszcza dzięki wysiłkowi i entuzjazmowi grupy przyjaciół Góry Nebo. Są to zakonnicy i osoby świeckie z całego świata, którzy część wakacji czy urlopów spędzają na Górze Mojżesza, demonstrując, iż przyjaźń sprzyja archeologii. Wspólnie odkryto wiele kościołów i kaplic z pięknymi mozaikami. Naukowe publikacje i konferencje o. Piccirillo sprawiły, iż wykopaliska i sanktuarium na Górze Nebo stały się celem wizyt licznych turystów i pielgrzymów.

Dżebel czyli Góra Nebo, znajdująca się na płaskowyżu Transjordanii, upamiętnia opisaną w 34 rozdziale Księgi Powtórzonego Prawa śmierć Mojżesza. Na pamiątkę tego biblijnego wydarzenia już w IV wieku chrześcijanie wybudowali pierwszy kościół poświęcony przywódcy Narodu wybranego. Sanktuarium, zajmujące przestrzeń dzisiejszego prezbiterium, zostało zidentyfikowane na podstawie relacji pątników. Był to nieduży kościół zbudowany z potężnych bloków kamiennych. W drugiej połowie VI wieku mnisi rozbudowali sanktuarium nadając mu strukturę trzynawowej bazyliki. Najcenniejszymi pamiątkami bizantyńskich budowli są przepiękne mozaiki z historycznymi inskrypcjami. W części starożytnej kaplicy chrzcielnej znajduje się mozaika przedstawiająca sceny z życia pasterzy i myśliwych. Widnieją na niej zwierzęta, które żyły kiedyś w tym rejonie. Jest to jedna z najstarszych i najpiękniejszych mozaik w Jordanii.

W rogu placu przed bazyliką stoi ośmiometrowy krzyż z metalowym wężem przypominający słynne wydarzenie z życia Mojżesza, kiedy na pustyni wystawił na palu miedzianego węża dla ratowania życia ukąszonych przez żmije. Znak miedzianego węża na pustyni znalazł ostateczny wymiar i nieprzemijającą moc w Chrystusie, który umarł na krzyżu dla zbawienia świata.

Wielki Jubileusz Roku 2000 został upamiętniony na Górze Nebo pomnikiem wysokości sześciu metrów, który włoski artysta rzeźbiarz nazwał: „Księgą miłości między narodami”. Odsłonięcie tego symbolu międzyreligijnego dialogu odbyło się w obecności muzułmańskich władz Jordanii, chrześcijan z pobliskiego miasta Madaby i przedstawicieli różnych ambasad z Ammanu. Koran nazywa „ludźmi Księgi” żydów i chrześcijan. Muzułmanie także siebie uważają za obdarowanych księgą Koranu, którą uznają za dar od Boga. Wielki blok kamienny stał się symboliczną księgą. Jest to znak łączący wierzących w objawienie Boże zapisane w księdze: w Torze dla żydów, w Ewangelii dla chrześcijan, w Koranie dla muzułmanów. Ta kamienna księga ma przypominać wiarę wielu tysięcy pokoleń, ludów i narodów. Ma być „księgą miłości” i nadzieją uniwersalnego braterstwa. Księga, źródło prawdy i miłości, ma jednoczyć serca ludzi, dlatego z niej rodzi się „drzewo życia” z gołębiem pokoju. Przesłanie będące jakby tytułem księgi: „Bóg jest miłością” jest napisane po grecku, po łacinie i po arabsku. Z jednej strony widnieje tekst w języku greckim: „Jeden Bóg, ojciec wszystkich, ponad wszystkim”. Z drugiej w języku arabskim: „Bóg jest miłością. To głos z nieba: wołanie proroków”.

W 2000 roku na Górę Nebo przybył papież Jan Paweł II. Ojciec Święty modlił się w bazylice, oglądał panoramę, zasadził drzewko pokoju i odwiedził franciszkański klasztor. W przemówieniu powiedział: ” Opatrzność Boża sprawiła, że jestem tutaj, na tych wyżynach Góry Nebo, skąd przed swoją śmiercią Mojżesz kontemplował ziemię obiecaną, nie mogąc przekroczyć jej granic. Naprzeciw Jerycha, z wzrokiem skierowanym na Jerozolimę, wznosimy do Boga modlitwę w intencji wszystkich narodów, które zamieszkują ziemie obietnicy: żydów, muzułmanów, chrześcijan, przywołując na pamięć słowa Mojżesza wypowiedziane na tej Górze „Bóg kocha swój lud. Wszyscy Jego święci są w Jego ręku” (Pwt 33,3).

Klasztor, którego budowę zapoczątkował brat Hieronim służy wspólnocie braci i archeologom z Franciszkańskiego Studium Biblijnego w Jerozolimie, którzy nadal prowadzą prace archeologiczne na terenie Jordanii. Na konwent składają się: mała kaplica pod wezwaniem św. Michała, kuchnia, refektarz i kilka pokoi dla zakonników. Jest też magazyn archeologiczny i pracownia architektów oraz część dla wolontariuszy i gości, zwana Syberią ze względu na panujący tam chłód nawet w upalne letnie dni. Przed klasztorem znajduje się grób brata Hieronima Mihaica, pierwszego odpowiedzialnego za sanktuarium, zmarłego w 1960 roku.

Po powrocie do Polski o. Antoniego Dudka, ostatniego „pustelnika Góry Nebo”, przez minione dwa lata nie było stałej obecności wspólnoty franciszkańskiej. Obecnie mieszka tam trzech braci: o. Simone, Włoch, br. Fabian, Australijczyk i br. Salem, Syryjczyk. Dziś po 75 latach obecności franciszkańskiej na Górze Nebo, przybywający pielgrzymi i turyści mogą podziwiać bogate świadectwa archeologiczne i wspaniałe mozaiki z okresu od IV do VIII wieku, które ukazują dzieje i życie dawnych wspólnot chrześcijańskich w Transjordanii. Miejsce to jest też doskonałe dla odpoczynku i odnowy duchowej.

jk

drukuj