fot. pixabay.com

S. W. Laskowska o posłudze w Nowosybirsku: Zdarza się, że chodzę do domów, by zobaczyć, w jakich warunkach żyją dzieci

Kiedy rozeznamy już potrzeby ludzi, za pośrednictwem strony internetowej szukamy osób, które chciałyby oddać np. łóżka, ubrania i inne potrzebne przedmioty. Muszę przyznać, że ludzie chętnie odpowiadają na nasze apele i angażują się w pomoc – wskazała siostra Wioletta Laskowska ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.

W ostatnim czasie pandemia ograniczała działalność misjonarzy, którzy często nie mogli powrócić do kraju. Jednak niedawno do Polski wróciła siostra Wioletta Laskowska CSSE, która opowiedziała o swojej misji w Nowosybirsku, gdzie posługuje na rzecz  dzieci imigrantów.

– Obecnie pracuję w ramach jednego z projektu Caritas. Istnieje wiele form pomocy ludziom, którzy przyjeżdżają za pracą. Jakiś czas temu pojawiła się potrzeba, by zająć się imigranckimi dziećmi, które chodzą po ulicy, bo rodzice ciężko pracują całe dnie – wyjaśniła elżbietanka.

Rozmówczyni wskazała, że na początku praca z dziećmi imigrantów nie należała do najłatwiejszych w związku z inną wiarą i kulturą.

– Na początku praca była trudna, ponieważ w większości są to muzułmańskie dzieci. Wyznają oni zupełnie inną wiarę i nie podobało im się to, że naszą placówkę prowadzą katolicy. Jednak okoliczności zmusiły rodziców do tego, by zapisać do nas swoje dzieci. Dodatkowym czynnikiem, który przekonał rodziców, był fakt, że nasze placówka jest bezpłatna – powiedziała s. Wioletta Laskowska CSSE.

Jednak, by placówka dalej mogła działać, potrzebni są sponsorzy, którzy wesprą finansowo projekt i nas, siostry elżbietanki.

– Obecnie mamy 45 dzieci, które przychodzą codziennie i są z nami od rana do godz. 17.00. Podopieczni otrzymują posiłki. Ponadto pomagamy w odrabianiu lekcji. Chcemy, aby dzieci nauczyły się języka rosyjskiego, dlatego prowadzimy obowiązkowe zajęcia językowe. Zdarza się, że chodzę do domów, by zobaczyć, w jakich warunkach te dzieci żyją. Kiedy rozeznamy już potrzeby tych ludzi, za pośrednictwem strony internetowej szukamy osób, które chciałyby oddać np. łóżka, ubrania i inne potrzebne przedmioty. Muszę przyznać, że ludzie chętnie odpowiadają na nasze apele i angażują się w pomoc – oceniła rozmówczyni.

Siostra Wioletta Laskowska CSSE posługuje już 21 lat w Nowosybirsku. Przyznała, że widać ogromną różnicę między życiem ludzi mieszkających w centrum, a na obrzeżach, gdzie mieszkają najubożsi. Opowiedziała także, jak wygląda jej dzień.

– Po wspólnych modlitwach i śniadaniu wychodzę do pracy. Przychodzą dzieci, które jedzą obiad. Później odrabiamy z nimi lekcje i prowadzimy inne zajęcia. Są także podopieczni, którzy z powodu bariery językowej nie chodzą jeszcze do szkoły. Zdarza się również, że pomagamy rodzicom w załatwianiu różnych dokumentów i spraw administracyjnych – poinformowała siostra misjonarka.

Z siostrą Wiolettą Laskowską rozmawiał ks. dr Andrzej Paś, dyrektor biura regionalnego papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie we Wrocławiu.

radiomaryja.pl

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl