Niepokalane Serce uratuje świat

Z ks. bp. Edwardem Frankowskim rozmawia Beata Falkowska

Matka Boża obiecuje przyjść w godzinę śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia tym, którzy podejmą nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca. Niemal namacalnie odczuwa się w tej obietnicy głębię Bożego Miłosierdzia. Pan Bóg zniża się do nas i wprost pokazuje nam, jak się uświęcać.

– Niektórym nawet wydaje się, że to za proste, że nie wypada tak prosto, naturalnie w to wierzyć, że to powinno być bardziej skomplikowane, utrudnione. Ale jeśli nie będziemy podejmować prostych zadań, tym bardziej nie podejmiemy trudnych. To są zadania dostępne dla wszystkich, nie tylko dla wybitnie pojętnych uczonych etc. Prostych ludzi jest znacznie więcej. Często jest tak, że ci wykształceni, na stanowiskach mają wiele możliwości, ale bardzo słabo je wykorzystują, a ci prości potrafią maksymalnie z nich korzystać dla dobra Kościoła i świata. Przecież to na prostych ludziach opiera się cały ciężar sytuacji społecznej, przemian. Te koszta ponosi Naród.

Z jaką postawą wewnętrzną przyjmować tę obietnicę Maryi, by nie popaść w zuchwałe myślenie: Matka Boża i tak mnie wybawi?

– Zwróćmy uwagę na cały kształt nabożeństwa pierwszych sobót. Jego istotą, najgłębszym celem jest odrzucenie tego, co nas deprymuje w oczach Boga, co zasmuca Niepokalane Serce Maryi.

Matka Boża chce, byśmy od tego odeszli. A to nie stanie się jednym aktem, stąd prośba, by akty wynagrodzenia odbywały się przez pięć miesięcy. Pierwsza sobota jest dniem szczególnym, uprzywilejowanym, w którym niejako kompensuje się łaskawość Matki Najświętszej i nasz wysiłek, który powinien być w nas samych, byśmy swoją postawą i czynami wynagrodzili zniewagi Matce Najświętszej i wykorzeniali zło, które niestety w każdym z nas w jakiejś mierze się osadza. Dlatego Matka Najświętsza domaga się, by ta praca była przynajmniej przez te pięć miesięcy. A Ona przyjdzie z pomocą, bo Ona jest łaskawa, widzi, jak my się borykamy z zagrożeniami, których jest coraz więcej, jak musimy je przezwyciężać. Miejmy zatem w pamięci, że na nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca składa się intensywna praca nad wykorzenieniem z serc zła, obronienie się przed pokusami, które nam grożą, i wynagrodzenie Matce Najświętszej postawą pełną modlitwy, czułości i troski o świętość życia.

Nabożeństwo pierwszych sobót w piękny sposób wpisuje się w tradycję polskiej pobożności, która zawsze zwracała się ku Maryi, Królowej Korony Polskiej.

– Kto bardziej czuł polskiego ducha, jak nie nasz umiłowany Ojciec Święty bł. Jan Paweł II. On czytał głęboko w sercach Polaków, w naszej polskiej duszy i wyrażał wszystkie te treści. Pan Bóg tak sprawił, że jego śmierć nastąpiła w pierwszą sobotę miesiąca. Matka Boża dała mu łaskę, że w tym dniu wyspowiadał się, przyjął Komunię Świętą, mógł wypełnić wszystkie warunki nabożeństwa pierwszych sobót i ten najpiękniejszy element nabożeństwa fatimskiego, który polega na mistycznym zjednoczeniu z Maryją, był dla Papieża najpiękniejszą chwilą życia. Było to właśnie w pierwszą sobotę kwietnia 2005 roku, gdy zakończył się Apel Jasnogórski – 15-minutowe wsłuchiwanie się w bicie Niepokalanego Serca Matki Najświętszej zakończyło się zjednoczeniem tych dwóch serc. Kiedy przestało bić serce Jana Pawła II, ożywiało go już tylko Niepokalane Serce Maryi, w którym jest ratunek dla świata. To jest wskazanie dla nas wszystkich. Swą śmiercią Ojciec Święty pokazał, w którym kierunku powinniśmy pójść. Jeżeli podejmiemy ten przykład bł. Jana Pawła II wierności nabożeństwu do Matki Bożej Fatimskiej, tak dramatyczny, w godzinie śmierci, najlepiej przygotujemy się do jego kanonizacji.

Wszyscy mamy także w pamięci wizytę bł. Jana Pawła II na Krzeptówkach, gdy przyjechał do sanktuarium 15 minut wcześniej, aby wypełnić warunki nabożeństwa pierwszych sobót.

– Warto dziś wspomnieć tamto wydarzenie. To są bardzo wyraziste akty naszego umiłowanego Papieża, które nas zobowiązują, pokazują, że najlepiej obronimy się przed złem, które ze wszystkich stron nam zagraża, gdy podejmiemy wynagrodzenie Niepokalanemu Sercu Maryi wraz z poświęceniem się Jej Niepokalanemu Sercu. Trzeba łączyć jedno z drugim.

Orędzie fatimskie posiada niesamowity rys wspólnotowy. Maryja mówi o ratunku dla całego świata, modlitwie za wszystkich grzeszników. Nabożeństwo pięciu pierwszych sobót aż prosi się o podjęcie we wspólnotach, rodzinach, parafiach.

– Oczywiście. To jest płaszczyzna, na której możemy się spotkać, zjednoczyć, podjąć wspólne działania. Ale najpierw trzeba oczyścić się ze zła, które nas oddziela od Boga i od ludzi, a równocześnie napełnić swoje serce miłością, i to Maryjną miłością, która jest darem Niepokalanego Serca Maryi, otrzymywanym od Niej, byśmy mogli taką miłością, jaką Ona nas obdarowuje, obdarowywać się wzajemnie. Oczywiście będziemy to czynić w ludzki sposób, na tyle, na ile nas stać. Otwieranie się na dar Jej miłości jest dla nas najlepszą drogą i niejako warunkiem zbliżenia się do siebie nawzajem, w rodzinach i innych środowiskach, jednoczenia się dla czynienia dobra. To ono jest celem naszego życia, zło mamy dobrem wypełniać.

A Maryja w tym naszym zbliżaniu się do Pana Boga pośredniczy. Niektórzy mają dziś problem ze zrozumieniem roli Matki Bożej w ekonomii zbawienia.

– Kto bardziej zna Jezusa, jak nie Jego Matka? Kto bardziej rozumie Jezusa, jak nie Ona? Przez kogo Jezus dociera najbardziej do nas, jak nie przez swą Matkę? Pan Bóg postawił Ją między swoim Synem a ludźmi. Między Bogiem a ludźmi jest Maryja. Matka Najświętsza, po pierwsze, dała życie ludzkie Jezusowi Chrystusowi, przez Nią Jezus stał się człowiekiem; po drugie, otrzymała od Jezusa zaszczyt i zadanie, aby być Matką nas wszystkich. Skoro takie jest upodobanie Boże, to tylko należy się z tego cieszyć, bo dla nas oznacza to ułatwioną drogę do Pana Boga. Pan Bóg wychodzi nam naprzeciw przez Matkę, która jest tylko człowiekiem, która nas rozumie, przyjdzie nam z pomocą i możemy przez Jej wstawiennictwo otrzymać to, co jest nam najbardziej potrzebne. A najbardziej potrzebne są nam te dobra duchowe, którymi Ona jest napełniona jako Niepokalanie Poczęta, czyli bez grzechu. Dla dzisiejszego świata, tak zanurzonego w grzechu, Najczystsze, Niepokalane Serce Matki Najświętszej jest jedynym ratunkiem. To z wdzięcznością trzeba przyjąć i radować się, że w ekonomii zbawienia Pan Bóg przychodzi nam z tak piękną, matczyną pomocą.

Nasza Ojczyzna, my, Polacy, potrzebujemy tej pomocy, by się przebudzić, stanąć w prawdzie?

– W życiu narodów pojawia się to samo wyzwanie, przed którym staje każdy człowiek, każda rodzina – zwrócić się ku Panu Bogu i skorzystać z pomocy Matki Najświętszej, która chce nas przebudzić, która nam w tym pomaga. Jeśli nie zostaniemy przebudzeni miłością Matki Bożej, to co nas może przebudzić? Zawsze najbardziej przebudza człowieka czuła, życzliwa, głęboka miłość matki. Ona przemawia do najbardziej zatwardziałych serc. Naród Polski, zawierzony Matce Najświętszej, ma jeszcze dodatkową łaskę – wspaniały przykład w Ojcu Świętym. Jeśli chcemy uczynić jak najwięcej dobra dla Kościoła i Ojczyzny, tak jak on czynił, to także trzeba tak jak on być oddanym Maryi całkowicie. Cały jestem Twój. Do dyspozycji. Totus Tuus. Ty się nami posługuj. Rób to, co możesz zrobić, ale oczywiście my chcemy tego, musimy chcieć i o to Maryję prosimy. Chodzi o to, by wyciągać nasze ręce do góry, do Matki Najświętszej, by Ona nam pomogła, bo zadania, które stoją przed nami, są olbrzymie, zło panoszy się potwornie i jako Naród bez Matki Najświętszej sobie nie poradzimy.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl