Modlitwa dzieci ma wielką moc

Z o. Piotrem Dettlaffem CSsR, opiekunem Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci, rozmawia Małgorzata Pabis

Jakie jest dzisiaj znaczenie modlitwy różańcowej dzieci? 
– Podwórkowe Kółka to wspólnota, która w lipcu będzie obchodzić trzynastą rocznicę swojego powstania. Pierwsze kółko zostało założone przez niepełnosprawną, poruszającą się na wózku inwalidzkim Madzię Buczek, która przeżyła już 31 operacji na swoim kruchym organizmie. Trzeba zauważyć specyfikę objawień i czasu, który Pan Bóg w swojej miłości wybiera w przestrzeni ludzkiego życia.
Dziś obserwujemy różnego rodzaju obszary nędzy, niesprawiedliwości, powiedzielibyśmy: choroby współczesnego człowieka, świata. Kiedy chorujemy, udajemy się do lekarza, a ten stawia diagnozę, przepisuje lekarstwa, a czasem nawet zastrzyki. Wszystko po to, abyśmy wrócili do zdrowia. Patrząc na oblicze współczesnego świata, widzimy swoistego rodzaju pęknięcia, które są chorobami dzisiejszego świata, człowieka. Potrzebujemy więc lekarstwa, którym jest modlitwa różańcowa. Potrzebujemy czystych, niewinnych serc dziecięcych, małych dłoni, które z żywą wiarą będą każdego dnia brały do swoich dłoni paciorki różańca i przez przyczynę Matki Najświętszej będą wypraszały konieczną przemianę w naszych rodzinach, w społeczeństwie, w Ojczyźnie; przemianę, która powinna dosięgnąć każdego ludzkiego serca.

Słyszał Ojciec już wiele świadectw członków Kółek Różańcowych Dzieci. Które zrobiło na Ojcu największe wrażenie?
– Świadectwa niesamowicie chwytające za serce to te, które dotykają tajemnicy ludzkiego cierpienia. Przez wiele lat nasze spotkania w niedzielę Miłosierdzia Bożego przeżywaliśmy w nadzwyczajnym sanktuarium – w sanktuarium odkupieńczego cierpienia. Bo tak przez Ojca Świętego Jana Pawła II zostało nazwane Centrum Zdrowia Dziecka. Tam dzieci cierpią na wiele ciężkich, nieuleczalnych chorób. Tam dzieci, które spotykałem, czerpały z modlitwy różańcowej niesamowitą siłę do tego, aby przyjąć cierpienie jako dar. Więcej, aby niejednokrotnie pocieszać swoich rodziców płaczących nad jego cierpieniem.
Takim ewenementem w działalności Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci jest świadectwo życia i działalności Madzi Buczek. Wiemy, że życie założycielki tego dzieła było w ubiegłym roku zagrożone. Madzia kilkadziesiąt dni spędziła na oddziale intensywnej terapii, w nieświadomości, w śpiączce farmakologicznej. Walczyła o życie, a my jako wspólnota Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci robiliśmy to, co było naszym zadaniem – trwaliśmy na modlitwie różańcowej. I Pan Bóg – to trzeba powiedzieć bardzo mocno – po raz kolejny ulitował się i wysłuchał modlitwy tych najmłodszych. To, co po ludzku było niemożliwe, było przekreślone, w planach Bożych stało się realne i możliwe. Madzia żyje i w dalszym ciągu prowadzi kółka różańcowe.

W jakich intencjach będą modlić się uczestnicy tegorocznej Ogólnopolskiej Pielgrzymki Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci na Jasnej Górze?
– Będziemy modlili się o rozwiązanie wszystkich trudnych spraw dotyczących naszej Ojczyzny, za powodzian oraz w stałych intencjach, które są nam bliskie każdego dnia, kiedy bierzemy do rąk różaniec, kiedy modlimy się: za Ojca Świętego Benedykta XVI, za Radio Maryja, za TV Trwam, za ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka i wszystkie dzieła, które wyrosły przy Radiu Maryja.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj