Chełmno: odbyły się uroczystości pogrzebowe s. Urszuli Piekarskiej

8 października w Domu Prowincjalnym w Chełmnie odbył się pogrzeb śp. s. Urszuli Piekarskiej ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo.

Uroczystości pogrzebowe poprzedziły modlitwy za zmarłych oraz koronka do Miłosierdzia Bożego odmówione w kostnicy, po których nastąpiło wyprowadzenie ciała Zmarłej. Modlitwom przewodniczył ks. Jacek Wachowiak, dyrektor Prowincji Chełmińsko-Poznańskiej Sióstr Miłosierdzia. Bezpośrednio przed Mszą św. w kościele klasztornym odmówiono różaniec za śp. s. Urszulę.

O godz. 9.00 rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa, którą koncelebrowało sześciu kapłanów: ks. Jacek Wachowiak, o. Tadeusz Rydzyk CSsR, Dyrektor Radia Maryja; ks. Adam Cejnowa, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Chełmnie, o. Witold Hetnar CSsR, o. Piotr Czapliński CP oraz ks. Tadeusz Wojtonis CM. Koncelebrze przewodniczył ks. Jacek Wachowiak, a homilię wygłosił o. Tadeusz Rydzyk. Ojciec Dyrektor, wspominając śp. s. Urszulę, która przez 10 lat pracowała w Radiu Maryja, powiedział m.in.: 

„Jesteśmy ziarenkami, z których składa się chleb, a nasz Pan zbiera te ziarenka i tworzy z nich wielkie dzieła. (…) Siostra Urszula była ziarenkiem, które wydało owoc. Prowadziła (w imieniu Radia Maryja) korespondencję z różnymi osobami. Współpracowała ściśle z o. Janem Mikrutem, CSsR. Można powiedzieć, że byli „szaleńcami” w rozwijaniu i upowszechnianiu kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. S. Urszula, która wiele lat przebywała w Domu Macierzystym w Paryżu, gdzie miały miejsce objawienia Matki Bożej związane z Cudownym Medalikiem, kochała ten medalik i zaszczepiała w naszej wspólnocie radiowej miłość do Niepokalanej. Przymocowywała medaliki do każdego okna, każdych drzwi, ufając, że Maryja uchroni od złego to rodzące się dzieło – Radio Maryja. Gdy tylko Radio Maryja powstało, s. Urszula napisała do mnie, że 30 lat modliła się o „coś” takiego, że Bogu dziękuje za to dzieło, że modli się o jego trwanie i rozwój”.  We wspólnocie radiowej była oddana dziełu. Jej miłość cicha, nienarzucająca się, ale piękna sprawiała, że chciało się być blisko takiej osoby ( …).

Módlmy się za s. Urszulę i za siebie nawzajem, abyśmy byli świadkami przez uśmiech, przez dobre czyny (…).

Po Mszy św. ciało śp. s. Urszuli zostało odprowadzone na cmentarz parafialny, na którym spoczywa już ponad 600 sióstr miłosierdzia. W ostatniej drodze Zmarłej towarzyszyli kapłani, licznie przybyłe siostry szarytki, a także najbliższa rodzina, przyjaciele i współpracownicy z Radia Maryja.

RIRM