Być blisko Papieża to błogosławieństwo

Diakońskie pięć minut
Zaledwie pięć minut. Wystarczyły
jednak, aby napełnić się wielką radością. Nuno Rosario Fernandes, diakon i już
wkrótce kapłan, był blisko Ojca Świętego podczas Mszy św. na Terreiro do Paco w
Lizbonie. Z drżeniem podszedł do niego, aby prosić o błogosławieństwo przed
odczytaniem Ewangelii. – Myślałem, że nie wyduszę głosu – wyznał. – Pan niech
będzie w twoim sercu i na twoich wargach, abyś godnie głosił Jego Ewangelię –
usłyszał cichy, ale energiczny głos Benedykta XVI. I zobaczył jego „przenikliwy”
wzrok. Podniósł ewangeliarz i podszedł na oczach tysięcy osób do ambony. Po
odczytaniu Ewangelii zaniósł ją Papieżowi, aby ją ucałował i pobłogosławił
zebranych.
Taka jest funkcja diakona: głosić Słowo Boże. Diakon Nuno Rosario
miał to szczęście, że jego diakonat, który rozpoczął w listopadzie ubiegłego
roku i zakończy się za miesiąc, przypadł na czas papieskiej wizyty. – Robiłem to
już wiele razy na naszych celebracjach, takich jak Boże Narodzenie czy Wielki
Tydzień. Ale tym razem był to szczególny moment – wyznaje. – To wielka łaska być
blisko Ojca Świętego – podkreśla dk. Nuno.
37-letni Nuno za miesiąc przyjmie
święcenia kapłańskie i rozpocznie pracę w parafii, na którą pośle go biskup. Do
Lizbony przybył z grupą młodzieży, którą przygotowuje do bierzmowania. – Msza
św. na Terreiro do Paco zostanie mi w pamięci do końca życia – wyznaje
wzruszony.
Ojcu Świętemu posługiwał również diakon Miguel Pereira. Spotkanie
z Papieżem było dla niego ogromnym przeżyciem. 25-letni diakon pomagał przy
ołtarzu. – Podałem Benedyktowi XVI patenę z chlebem i wodę do kielicha –
stwierdza. Szczególnym momentem były jednak słowa na zakończenie Mszy Świętej:
„Idźcie w pokoju”. – Ta Eucharystia uradowała nas wszystkich. Jesteśmy mocno
złączeni z Papieżem. Tym bardziej w tym roku, kiedy Kościół obchodzi Rok
Kapłański – stwierdza. Diakon Miguel przyjmie święcenia pod koniec czerwca po
kilku latach przygotowań. Na drogę powołania wstąpił w wieku 17 lat. Najpierw
był w seminarium w Penafirme, skąd przeszedł do Caparide i ostatecznie do
Olivais. – Droga rozeznania własnego powołania jest długa. Jednak warto było –
wyznaje z uśmiechem.

Rodzina Fernanda Castro
Lourenco, Samuel, Bernardo,
David, Marcos i Teresinha należeli do rzeszy młodzieży, która znalazła się na
Mszy św. na Terreiro do Paco. Byli jednak szczęściarzami. Mogli przyjąć Komunię
Świętą z rąk Benedykta XVI – ten przywilej spotkał zaledwie 30 osób. Podeszli
razem z rodzicami Fernandem i Leonor. Najbardziej przeżyła ten moment 8-letnia
Teresinha. Była to jej Pierwsza Komunia Święta w życiu. – Przyjęłam Komunię po
raz pierwszy. Bardzo się cieszę, ponieważ dał mi ją Papież – mówi zawstydzona
obecnością dziennikarzy i kamer. Propozycja przyjęcia Komunii Świętej całą
rodziną padła ze strony patriarchy Lizbony, a została przekazana 23-letniemu
Marcosowi Castro, który jest w seminarium i już wkrótce przyjmie święcenia. –
Dla nas to wielka odpowiedzialność. Przeżywamy ją jako Boże wołanie, a nie jako
wyróżnienie czy zaszczyt – mówi ojciec rodziny Fernando Castro, przewodniczący
Portugalskiego Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych.

o. Marek Raczkiewicz CSsR,
Lizbona

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl