fot. pixabay.com

Zmiana lokalizacji i inwestora elektrowni atomowej w Polsce?

PGE nie wyklucza zmiany lokalizacji oraz inwestora przy budowie drugiej elektrowni jądrowej w centralnej Polsce. Ewentualne korekty będą oznaczać opóźnienie uruchomienia siłowni. 

Pierwsza elektrownia jądrowa powstanie na Pomorzu przy współpracy z Amerykanami. Druga przez rząd PiS-u była planowana w centralnej Polsce. Wstępne umowy podpisała firma ZEPAK, PGE i udziałowiec technologiczny z Korei Południowej. Prezydent Andrzej Duda po wizycie w Seulu poinformował, że projekt został wstrzymany.

– Niestety, w związku z tym, że PGE de facto wycofał się z tej inwestycji, to pomysł na razie jest nieaktualny i to jest bardzo zła wiadomość – mówił prezydent RP.

Prąd z atomu miał być produkowany na terenie elektrowni w Pątnowie obok Konina. Jacek Kaczorowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, przed kilkoma dniami poinformował, że miejsce budowy będzie zmienione.

„Lokalizacja w centralnej Polsce jako druga lokalizacja w projekcie jądrowym, w projekcie podstawy bezemisyjnej polskiego systemu elektroenergetycznego jest dzisiaj przedmiotem bardzo pogłębionych prac, analiz (…). Być może będzie to Bełchatów” – wskazał prezes Jacek Kaczorowski.

Niewykluczone, że zmieniony zostanie także inwestor. Portal Bizens Alert informuje, że prezes PGE Dariusz Marzec był w ostatnich dniach we Francji. Spotkał się przedstawicielami firmy EDF, która dostarcza technologię jądrową. Jednak – jak podaje PGE – rozmowa nie dotyczyła atomu. Czy ewentualna zmiana lokalizacji oraz inwestora opóźni budowę siłowni? Odpowiada Maciej Żywno z Polski 2050.

– Jesteśmy i tak na takim etapie, że zmiana tej decyzji nie spowoduje ogromnych opóźnień – ocenił wicemarszałek Senatu.

Innego zdania jest Anna Maria Żukowska z Lewicy, która z niepokojem przyjmuje informację o planach PGE.

– Niestety każda zmiana lokalizacyjna przedłuża taką inwestycję o kilka lat – powiedziała polityk.

Opozycja i prezydent także mają obawy o przyszłość drugiej polskiej elektrowni jądrowej. Przemysław Wipler z Konfederacji zwrócił uwagę, że współpraca z Koreą od początku była zagrożona, ponieważ uderza w interesy największych państw Unii Europejskiej.

– Czesi próbowali sami bez Francuzów prowadzić takie projekty. Powiedzieli: „Wierzcie nam – nie da się klasycznej, konwencjonalnej elektrowni atomowej bez Francuzów postawić, bo tylko Francuzi postawią się Niemcom” – mówił Przemysław Wipler.

Problem w tym, że goni nas czas. Realizując politykę klimatyczną Unii Europejskiej musimy odchodzić od węgla na rzecz OZE. „Priorytetowo potrzebujemy inwestycji w stabilne i tanie źródła energii” – podkreślił prof. Zbigniew Krysiak z Instytutu Myśli Schumana. 

– W kontekście kosztów produkcji energii najniższa jest z węgla, gazu i atomu. Natomiast prawie dwu, trzykrotnie wyższa jest właśnie z fotowoltaiki i wiatraków – tłumaczył ekonomista.

OZE – oprócz tego, że jest droższe – działa niestabilnie. Wynika to z uzależnienia od warunków atmosferycznych. Postawienie miksu energetycznego wyłącznie na odnawialnych źródłach groziłoby przerwami w dostawach energii.

TV Trwam News

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl