Zaostrza się konflikt między Ministerstwem Zdrowia a fizjoterapeutami
Fizjoterapeuci domagają się od Ministerstwa Zdrowia dokumentów z danymi o podwyżkach, które są efektem porozumienia z 30 maja. Pismo w tej sprawie skierowali do szefa tego resortu Łukasza Szumowskiego.
Dane ministerstwo przedstawiło podczas spotkania z fizjoterapeutami w ub. tygodniu. Zgodnie z nimi w 75 procentach placówek płace wzrosły o średnio 370 zł brutto. Pracownicy służby zdrowia uważają, że liczby, o których mówili przedstawiciele resortu są błędne.
Dr Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii, podkreślił, że raport został oparty o dane z ubiegłego roku.
– Pan minister opierał się na danych, które były z 2018 roku, jak po wyświetleniu się to okazało, to pan minister już wyszedł. Na danych, które będą dopiero przyznawane podwyżki, pan minister zanim po 10-15 minutach, kiedy jeszcze był na spotkaniu w dniu 2 października, obiecał nam, że do 4 października 2019 roku prześle nam tę tabelę, która jest wyświetlana. Skłamał i nie przesłał. Pan minister obiecał nam, w jaki sposób metodologie nam przedstawi w wyliczeniach 370 zł brutto i nie przesłał. Pan minister miał podpisać porozumienie i go nie podpisał – powiedział dr Tomasz Dybek.
Kolejne spotkanie fizjoterapeutów z resortem zdrowia ma odbyć się 16 października. Jeżeli związkowcy nie osiągną porozumienia z resortem, prawdopodobnie zaostrzą protest, który wznowili 23 września. Obecnie w ramach sprzeciwu wykorzystują oni urlopy i korzystają ze zwolnień lekarskich.
RIRM