Z. Ziobro nadal na stanowisku ministra sprawiedliwości
Opozycji nie udała się kolejna próba odwołania ministra sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego, Zbigniewa Ziobro. Was łączy nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości, a nas łączy Polska – to słowa skierowane do opozycji przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Tym razem nie było o zmianach, jakie zaszły w polskim prawie, w czasie gdy ministrem sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym jest Zbigniew Ziobro. Sam prezes Solidarnej Polski w swoim przemówieniu skupił się na podsumowaniu dokonań opozycji.
– W dzisiejszej debacie patronuje tak naprawdę kłamstwo, hucpa i hipokryzja. Winszuję inicjatorom kompromitującego dla was spektaklu. Cierpicie na rozdwojenie jaźni, wycieracie kolanami chodniki w Brukseli i w Berlinie – bardziej w Berlinie – upraszacie się o sankcje dla Polski, blokowanie pieniędzy z KPO, a później jak gdyby nigdy nic pytacie: „Gdzie są pieniądze z KPO? Solidarna Polska jest winna! Obłudnicy! – mówił polityk Solidarnej Polski.
Zbigniew Ziobro przypomniał, jak wyglądały zabiegi polityków Platformy Obywatelskiej o to, by Polska nie otrzymała pieniędzy z KPO. Przytoczył słowa polityka PO.
– „Bardzo mocno gardłowaliśmy w Parlamencie Europejskim, żeby nie dawać Polsce tych pieniędzy” – Kto to powiedział? Jak sądzicie? Solidarna Polska, Beata Kempa, kto? Otóż Pani Janina Ochojska, która dostała się do PE z waszych list, która jest członkiem partii Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej – akcentował minister sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro w mocnych słowach uderzał w opozycję zarzucając, że ta działa na szkodę Polski.
– Podtrzymujecie historyczną sztafetę, która sięga Hołdujecie zasadę „im gorzej dla Polski, tym lepiej dla Was”. Nawet wtedy, kiedy Polacy obchodzili Święto 3 Maja, wtedy gardłowaliście w PE przeciwko Polsce i głosowaliście przeciwko przyznaniu Polsce KPO – mówił.
Minister sprawiedliwości nawiązał do absurdalnych zarzutów, jakoby rząd Zjednoczonej Prawicy miał stać po stronie Rosji. Przypomniał, jaką politykę wobec Rosji prowadził Donald Tusk.
– Który polski premier robił żółwiki z Putinem, gdy polska krew nie wsiąkła w Smoleńsku, a który premier został określony jako „nasz człowiek w Warszawie”? Kto zablokował budowę tarczy antyrakietowej? Który premier ustami swojego ministra spraw zagranicznych zapraszał Rosję do NATO? Czy nie widzicie, jakie to było szaleństwo? – pytał Zbigniew Ziobro.
W obronie ministra sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego stanął premier Mateusz Morawiecki. Nawiązał do debaty, jaka toczyła się wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, a która dotyczyła środków z KPO.
– Zjednoczona Prawica jest twarda jak stal – im bardziej w nas bijecie, tym jesteśmy twardsi, im bardziej chcecie nas zdestabilizować, tym bardziej Zjednoczona Prawica jest zjednoczona. Wiecie dlaczego? (…) bo was łączy jedna rzecz – nienawiść do PiS, a nas łączy Polska – stwierdził Mateusz Morawiecki.
Premier zarzucił opozycji, że ta nie współpracuje z rządem, by zwalczyć trwające kryzysy, by przeciwdziałać inflacji, na którą wpływ mają przede wszystkim czynniki zewnętrzne.
– Każda patriotyczna partia powinna brać pod uwagę również to, co dzieje się wokół nas. Niestety mamy do czynienia z opozycją, która nie bierze pod uwagę bardzo dużych trudności wewnętrznych i zewnętrznych. Oni potrafią przez godzinę opowiadać o kryzysie i nie zająknąć się o prawdziwych przyczynach tego, że ceny energii są wysokie, ceny gazu są wysokie – wskazał szef rządu.
Na koniec przemówienia z ust premiera padło zapewnienie.
– Obronimy ministra sprawiedliwości, obronimy nasz rząd, ale pójdziemy dalej, uzyskamy środki z UE, zwalczymy inflację, zwalczymy kryzys i zwyciężymy za 10 miesięcy w wyborach – podkreślił.
Ostatecznie w głosowaniu Zjednoczona Prawica obroniła ministra sprawiedliwości.
TV Trwam News