Wsparcie dla Haiti

Katolicy oraz organizacje z całego świata wspierają potrzebujących mieszkańców Haiti. W tym roku minęło trzy lata od tragicznego trzęsienia ziemi, które nawiedziło tę wyspę.

W ostatnim czasie, w odbudowę szczególnie haitańskiego kościoła włączyli się katolicy mieszkający w Stanach Zjednoczonych wraz ze swoimi pasterzami. Arcybiskup Miami Thomas Wenski podkreślił, że hojność amerykańskich katolików względem osób, które zostały dotknięte tą tragedią jest ogromna. W przeprowadzonej zaraz po kataklizmie zbiórce udało się pozyskać 80 milionów dolarów, a pomoc jest wciąż organizowana poprzez kolejne zbiórki pieniędzy.

Polskie organizacje również są bardzo intensywnie zaangażowane w pomoc dla mieszkańców wyspy. Duże zasługi ma Caritas oraz Fundacja Polska – Haiti, które wspierają organizujące się tam po wielkiej tragedii instytucje państwowe, społeczne oraz Kościół.

–  Caritas może się wykazać ogromnymi zasługami, dlatego że jedną szkołę już sfinansowali, która została oddana na początku roku. Wiem, że mają bardzo duży udział w odbudowie seminarium. Brali także udział w odbudowie szeregu domów – w takim projekcie budownictwa mieszkaniowego. Polska zajmuje (w odbudowie – red.) piękne miejsce, oczywiście na miarę swoich możliwości, ale nie pozostawiła Haiti samej i te projekty trwają. Jest to istotne w obliczu faktu, że bardzo wiele krajów, może trochę zrażonych trudnościami – bo rzeczywiście trudne są działania na Haiti – odsuwa się. Polska kontynuuje tę swoją postawę – powiedziała Zofia Pinchinat – Witucka, prezes Fundacji Polska – Haiti.

Problemy mieszkańców wyspy dotyczą także odbudowy szkół, domów, budynków instytucji publicznych. Fundacja Polska –Haiti, we współpracy z organizacjami kościelnymi aktywnie włącza się w pomoc. W najbliższym czasie udadzą się tam eksperci, którzy będą negocjować kontrakty z firmami budowlanymi. Tym bardziej cieszy, że w odbudowę angażują się ludzie dobrej woli z całego świata. Szczególnie ważnym wsparciem jest postawa Kościoła wobec zaistniałej tragedii. Podkreśla to wymiar szczególnej współpracy wszystkich, którym nie jest obojętny los ludzi, którzy przeszło trzy lata temu zetknęli się z olbrzymią tragedią i do tej pory odczuwają brak – nie tylko organizacji życia społecznego, ale brak tych, których to trzęsienie ziemi im odebrało. To najbardziej bolesny wymiar tej tragedii.

– Sytuacja na Haiti jest rzeczywiście trudna. Ludzie liczyli, że to trzęsienie ziemi będzie przełomem, nadzieją na to, że już potem będzie tylko lepiej. Chyba niestety nie można powiedzieć, że jest lepiej. Teraz odkrywamy, że ceny budowy – np. cementu, czy też usług budowlanych są bardzo wysokie – dużo wyższe niż w Europie. Brakuje również profesjonalizmu, czy też umiejętności rozwiązywania problemów. Są duże problemy społeczne. Jak się jedzie na Haiti, to trzeba się przygotować, że wiele problemów – także ludzkich można napotkać i jeśli nie rozwiązać – bo to trudne do zrobienia, to po prostu –  cierpliwie znosić, szukając najlepszych rozwiązań – wyjaśnia Zofia Pinchinat – Witucka.

Mimo tak ogromnego zaangażowania ludzi dobrej woli oraz przekazywania środków materialnych, potrzeby wciąż są ogromne i w dalszym ciągu niezaspokojone. Budownictwo, na tym terytorium musi być tworzone z rozwagą i należytymi środkami ostrożności. Budynki muszą być odpowiednio zabezpieczone, na wypadek huraganów i trzęsień ziemi, tak, aby tragedia o podobnej skali już więcej się nie wydarzyła na terytorium wyspy.

– Proszę, aby nikt nie miał takiego naiwnego przekonania, że skoro minęło już trzy lata to sobie na pewno poradzili, albo że to samo powinno się już rozwiązać. Wiemy, że te zmiany zarówno materialne, jak i duchowe oraz społeczne wymagają bardzo wiele czasu. W związku z tym powinniśmy interesować się tym, co dzieje się na Haiti. Ważne by mieć taką świadomość i odpowiedzialność za to, co się dzieje na świecie. Nie tylko na Haiti są trudności, bo na całym świecie również. Miejmy przytomne spojrzenie i życzliwość – apeluje prezes Fundacji Polska – Haiti.

W trwającym w Kościele Katolickim Tygodniu Miłosierdzia nie zapominajmy o otwartości, pomocy – w miarę naszych możliwości, oraz modlitwie za tych, którzy potrzebują naszego wsparcia na całym świecie.

RIRM