Wraca sprawa Nangar Khel: prokuratura żąda więzienia dla czterech żołnierzy
Prokuratura Wojskowa żąda od 5 do 12 lat więzienia dla czterech polskich żołnierzy oskarżonych o zbrodnię wojenną w Nangar Khel w Afganistanie z 2007 roku.
Chodzi o ppor. Łukasza Bywalca, chor. Andrzeja Osieckiego, plut. rezerwy Tomasza Borysiewicza i st. szer. rezerwy Damiana Ligockiego. Trzej pierwsi mają też zapłacić po ponad 80 tys. złotych zadośćuczynienia ofiarom tragedii. Oskarżeni nie przyznają się jednak do winy. Na razie nie wiadomo, kiedy zapadnie wyrok.
Poseł Michał Jach z sejmowej Komisji Obrony Narodowej mówi, że to precedensowa sprawa; dziwi jednak decyzja prokuratury wojskowej.
– Na podstawie dotychczasowej informacji mogę powiedzieć, że nasi żołnierze nie popełnili zbrodni i, że to nieszczęście, bo to było nieszczęście, wydarzyło się wskutek różnych zbiegów okoliczności i dziwi mnie ta decyzja prokuratury. Dziwi mnie, że po tylu latach powracamy do tej sprawy, tym bardziej, że w Afganistanie już nie ma nawet naszych żołnierzy, więc naprawdę nie rozumiem tej decyzji prokuratury – powiedział poseł Michał Jach.
W sierpniu 2007 roku w wyniku ostrzału z broni maszynowej i moździerza wioski Nangar Khel na miejscu zginęło sześć osób. Za zabójstwo cywilów na wojnie grozi dożywocie.
RIRM