gasimyafryke.pl

Wóz strażacki z Polski już służy strażakom w Tanzanii

Po pokonaniu ponad 1,3 tys. km przez Afrykę, samochód strażacki kupiony dzięki akcji zainicjowanej przez polskiego strażaka, dotarł do celu – do Butiamy w Tanzanii. Jakub Walkowiak przyznał, że trzydziestoletni wóz w drodze spisał się świetnie – obyło się bez awarii.

Wcześniej pojazd przepłynął promem z Europy do portu w Dar es Salaam w Tanzanii.

Celem zainicjowanej kilka lat temu przez strażaka z Grodziska Wielkopolskiego Jakuba Walkowiaka akcji „Gasimy Afrykę” był zakup i wyposażenie wozu strażackiego oraz dostarczenie go do Tanzanii. Najbliższa jednostka straży pożarnej mieściła się kilkadziesiąt kilometrów od Butiamy, tymczasem pożary i wypadki drogowe zdarzają się wszędzie, także i tam.

W Butiamie posługują polscy zmartwychwstańcy; na pomysł dostarczenia do Tanzanii samochodu strażackiego Jakub Walkowiak wpadł po spotkaniu z ks. Danielem Hincem, misjonarzem. Dzięki determinacji wielkopolskiego strażaka oraz dzięki zebranym środkom udało się kupić w Niemczech i częściowo wyposażyć używanego mercedesa.

„Samochód dojechał do celu, na miejscu zawiązuje się jednostka straży pożarnej – już zatrudnione zostały trzy pierwsze osoby, które zostały wyznaczone do obsługi tego auta. Wstępnie przeszkoliliśmy te osoby, nauczyliśmy ich obsługi auta oraz sprzętu” – mówił Jakub Walkowiak.

Jak dodał, strażacki mercedes spisał się na afrykańskich drogach wzorowo.

„Z poważniejszych zdarzeń: przez nasze roztargnienie, kilometr przed metą skończyło się paliwo, trzeba było je dowozić. W trasie przestały działać sygnały dźwiękowe, ale wystarczyło wymienić bezpiecznik. Mamy nadzieję, że auto będzie długo służyć. Na miejscu zostaliśmy entuzjastycznie powitani przez strażaków, nasz wjazd do Butiamy budził sensację i zdziwienie miejscowej ludności” – powiedział.

„W drodze z portu do Butiamy odwiedziliśmy m.in. szkołę podstawową, którą opiekuje się współpracująca również z nami Fundacja Mają Przyszłość. W trakcie pobytu w Afryce odwiedziliśmy też wspierany przez tę fundację dom dziecka” – dodał.

Strażak podkreślił, że dostarczenie wozu do Butiamy nie kończy całej akcji – wciąż zbierane są środki na doposażenie pojazdu i na szkolenia dla tanzańskich strażaków.

„To są już plany, jeśli wszystko się powiedzie, na przyszły rok” – zaznaczył.

W sierpniu Jakub Walkowiak mówił, że kupione dla afrykańskich strażaków auto ma 30 lat, przebieg ok. 30 tys. km, jest w bardzo dobrym stanie.

„Auto jest uterenowione, ma dużą kabinę, na osiem osób. To samochód idealny na afrykańskie warunki – bez problemu będzie go można naprawić na miejscu. Nowocześniejszy pojazd wymagałby już specjalistycznego serwisu i fachowców” – wskazał.

Na razie samochód został wyposażony w węże, łączniki, prądownice, rozdzielacze, ale w planach jest doposażenie go w specjalistyczny sprzęt m.in. pomocny przy obsłudze wypadków samochodowych.

Pieniądze na zakup pojazdu były gromadzone m.in. w trakcie festynów rodzinnych, koncertów, pikników i imprez sportowych. Pierwotnie auto miało być wysłane do Afryki już wiosną ubiegłego roku. Na przeszkodzie stanęła jednak pandemia.

PAP

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl