Województwo mazowieckie bankrutuje

Resort finansów prowadzi windykację 110 milionów złotych w mazowieckim urzędzie marszałkowskim. Może zabraknąć na pensje. Sprawa dotyczy niezapłaconego janosikowego za ubiegły rok.

Jeśli skarbówka wejdzie na konta, urzędnikom mogą zostać obcięte wynagrodzenia. Co więcej możliwe jest także zamrożenie inwestycji, zamknięcie placówek kulturalnych i redukcje pracowników – napisał jeden z dzienników.

Poseł Arkadiusz Czartoryski, były wiceminister w MSWiA stwierdził, że marszałek Struzik od kliku lat domagał się zmiany przepisów ws. pobierania janosikowego. Teraz rząd wyraził zgodę na pożyczkę ale jest już za późno. Jak podkreśla poseł województwo mazowieckie zbankrutowało.

– Pytanie jest takie: czy gra między zarządem województwa, przede wszystkim marszałkiem Adamem Struzikiem a rządem nie doprowadzi do tego, że będzie całkowita zapaść wykonywania obowiązków przez województwo mazowieckie. Bo w końcu wykonuje ono swoje obowiązki po prostu dla mieszkańców Mazowsza. Chcę jasno powiedzieć oni zadłużyli województwo mazowieckie do tego stopnia, że zbankrutowało. I żadne tłumaczenie o Janosikowym mnie nie przekonuje, dlatego że kwestia sposobu pobierania Janosikowego znana jest od wielu lat, a od wielu lat rządzi ta sama koalicja na Mazowszu i w Polsce. I tylko i wyłącznie ta koalicja odpowiada za zadłużenie tego województwa – mówi Arkadiusz Czartoryski.

Rząd przygotowuje także zmiany, które mają  odciążyć województwo. Problem jednak w tym, że weszłyby one dopiero za rok.

4 marca sprawą janosikowego ponownie zajmie się Trybunał Konstytucyjny.

RIRM