Wodowanie statku dla Urzędu Morskiego w Szczecinie
W gdańskiej stoczni remontowej Ship-building odbyło się wodowanie wielozadaniowej jednostki budowanej dla Urzędu Morskiego w Szczecinie. Statek ma zastąpić wysłużoną, blisko 40-letnią jednostkę.
To już drugi taki statek wybudowany w gdańskiej stoczni remontowej Shipbuilding.
– Wszystko się da, kiedy jest determinacja, kiedy administracja zaufa naszym inżynierom, naszym projektantom – tłumaczył wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski.
Pierwsza jednostka była wodowana w lipcu. Ma trafić do Urzędu Morskiego w Gdyni. Ta, która była wodowana dziś, jest przeznaczona dla Urzędu Morskiego w Szczecinie – podkreślił jego dyrektor Wojciech Zdanowicz.
– Będą to statki wielozadaniowe dla dwóch urzędów morskich, które zastąpią stare, wysłużone, już 37-letnie jednostki – mówił Wojciech Zdanowicz.
Będą, bo wodowanie nie jest wcale ostatnim etapem budowy. Jeden statek jest już na etapie wyposażania. Podobna przyszłość czeka też drugą jednostkę – mówił kierownik projektu Krzysztof Radzikowski.
– W tej chwili zwodowaliśmy sam kadłub. To, co czeka drugi statek, to etap wyposażania. Od przyszłego tygodnia rozpoczynamy wstawianie urządzeń. I pierwszy większy etap to montaż nadbudówki – oznajmił Krzysztof Radzikowski.
Nowa jednostka ma 60 m długości i blisko 13 m szerokości.
– Jest to statek wielozadaniowy, przeznaczony do realizacji zadań w pierwszej strefie przybrzeżnej i do realizacji zadań wskazywanych przez Urząd Morski w Szczecinie – powiedział kierownik projektu.
Budowa statku wpłynie na funkcjonowanie urzędu. Nie będzie już potrzeby podpisywania osobnej umowy np. na lodołamania zimą. Te wszystkie działania spadną teraz na nowe jednostki.
– Pozwolą na wykonywanie zadań, stawiania pław, lodołamania, również będą miały funkcje zwalczania zanieczyszczeń do ratownictwa na morzu oraz funkcje holownika i statku pożarowego – mówił dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie Wojciech Zdanowicz.
Resort gospodarki morskiej liczy na kolejne takie statki, wybudowane w polskich stoczniach.
– To jest dopiero początek naszej długiej drogi inwestycyjnej, żeby doszlusować do tej ligi europejskiej – podsumował wiceminister resortu Grzegorz Witkowski.
Na Bałtyku rynek żeglugowy i promowy – jak tłumaczył wiceminister Grzegorz Witkowski – rośnie z każdym rokiem. Polska nie chce tutaj odstawać. Podobnymi jednostkami dysponuje morska administracja w Niemczech.
TV Trwam News