Wniosek o Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry
Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska) przed Trybunałem Stanu. Pod wnioskami podpisali się parlamentarzyści PO, Ruchu Palikota i SLD.
PO zarzuca byłemu premierowi oraz byłemu ministrowi sprawiedliwości naruszenie Konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na „walkę z układem”.
Uzasadnienie wniosku o TS dla Ziobry liczy trzydzieści stron, a dla Kaczyńskiego – osiem. PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz komisji ds. nacisków.
Platforma – jak wynika z uzasadnienia obu wniosków – zarzuca zarówno Kaczyńskiemu, jak i Ziobrze, że motywem ich działań było „uniemożliwienie działalności politycznej i zawodowej przeciwników politycznych partii Prawo i Sprawiedliwość poprzez usiłowanie wykazania, iż w polskim życiu politycznym, społecznym i gospodarczym funkcjonuje rzekoma sieć powiązań polityczno-biznesowo-towarzyskich o charakterze przestępczym (tzw. układ)”.
We wniosku o TS dla Ziobry mowa jest m.in. o „doprowadzeniu do zatrzymania i usiłowaniu postawienia zarzutu Barbarze Blidzie” pomimo – jak napisano we wniosku – „braku podstaw do takich czynności procesowych”. PO przywołuje też wypowiedź Ziobry z 2007 r. (po zatrzymaniu ówczesnego ordynatora Oddziału Kardiochirurgii Szpitala MSWiA w Warszawie), iż „już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”.
Rzecznik PiS Adam Hofman wyraził zdziwienie, że w dniu, w którym Kaczyński „załatwia poparcie Brytyjczyków dla polskich postulatów na szczycie europejskim, premier Donald Tusk odpłaca mu się wnioskiem o Trybunał Stanu”. „To niebywałe, zaskakujące i dziwne” – ocenił. Według Hofmana zarzuty stawiane we wniosku to „zwykły bełkot”. „Tam nie ma żadnego poważnego zarzutu” – pokreślił.
Z kolei Ziobro ocenił, że „Tusk i PO, zamiast chronić uczciwych Polaków przed przestępczością i korupcją, ściga tych, którzy z nimi walczyli”. „I tym się ośmieszają” – oświadczył. W ocenie obecnego szefa Solidarnej Polski, kiedy on był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym – „skutecznie nadzorował walkę z patologią i korupcją”.
RIRM/PAP