Włochy: opozycja wygrała wybory na Sardynii po rekordowo długim liczeniu głosów

Włoska opozycja wygrała niedzielne wybory samorządowe na Sardynii –  poinformowano po ponad dobie liczenia głosów. Przewodniczącą władz regionu będzie kandydatka Ruchu Pięciu Gwiazd i centrolewicy, Alessandra Todde. Wynik ogłoszono w środku nocy.

Rezultat wyborów był niepewny prawie do ostatniej chwili, bo Alessandrę Todde i kandydata rządzącej we Włoszech centroprawicy Paolo Truzzu, burmistrza Cagliari, dzieliło kilka dziesiątych proc. głosów. Rozstrzygnięcie stało się jasne w nocy z poniedziałku na wtorek.

Na Alessandrę Todde głosowało 45,4 procent Sardyńczyków, a na Paolo Truzzu 45 procent.

Przed głosowaniem podkreślano we włoskich mediach, że będzie to ważny test dla koalicji premier Giorgii Meloni oraz opozycji przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Przywódczyni centrolewicowej opozycyjnej Partii Demokratycznej, Elly Schlein,  powiedziała, że zwycięstwo Alessandry Todde oznacza „wiatr zmian”.

O historycznym sukcesie mówił też lider opozycyjnego Ruchu Pięciu Gwiazd,  Giuseppe Conte, który podkreślił, że Alessandra Todde jest pierwszą kobietą, która będzie rządzić Sardynią i pierwszą przedstawicielką tego ugrupowania, zajmującą stanowisko gubernatora regionu.

Dziennik „La Stampa” nazwał wynik „cudem na Sardynii” i podkreślił, że rządząca centroprawica jest w „szoku”.

„Kończy się mit niezwyciężonej Giorgii. Prawicy grozi rodeo bez reguł” –  oceniła turyńska gazeta.

Media odnotowują, że największą polemikę i zdziwienie wywołało to, jak wolno liczono głosy na wyspie i z jak dużymi opóźnieniami docierały wyniki z poszczególnych komisji.

Wtorkowa prasa pisze o „ślimaczym tempie”.

Ostateczny wynik znany był przed 3.00 nocy, czyli o tej samej porze, gdy podano rezultat głosowania na niedawnym festiwalu piosenki w San Remo – zauważyły media.

Wyjątkowo długie liczenie głosów stało się też przedmiotem drwin.

„O tej porze wynik powinien ogłosić prezenter festiwalu – Amadeus” –  podkreślano.

„Brakuje już tylko wyników z komisji w Arizonie i New Hampshire i poznamy nazwisko zwycięzcy” – to jeden z sarkastycznych komentarzy, jaki pojawił się w mediach w nocy z poniedziałku na wtorek.

PAP