Warszawiacy nie chcą sowieckiego pomnika „czterech śpiących”
Społeczny Komitet Protestu Przeciwko Przywróceniu Pomnika Braterstwa Broni złożył na ręce przedstawicieli m. st. Warszawy petycję, w której mieszkańcy wyrażają swój kategoryczny sprzeciw wobec przywracania monumentu gloryfikującego Armię Czerwoną.
Jak zaznacza Hubert Kossowski, rzecznik prasowy komitetu, dotychczas zebrano ponad 9 tys. podpisów.
– W dniu wczorajszym ponad 9 tysięcy oświadczeń woli czyli negacji, istnienia tego pomnika w przestrzeni publicznej, zostało złożone na placu bankowym do dyspozycji Hanny Gronkiewicz i Rady Warszawy, w której wiadomo kto ma większość. To jest bowiem ich uchwała. My natomiast pragniemy, żeby ten pomnik znikł na zawsze i nie hańbił naszej historii, bo jest jej ewidentnym zafałszowaniem. W związku z tym nie kończymy akcji. To był tylko pewien etap, i w tej kwestii strona internetowa jest otwarta. Wierzymy natomiast, że tego haniebnego pomnika nie będzie i nie zostanie odtworzony – powiedział Hubert Kossowski, rzecznik Społecznego Komitetu Protestu Przeciwko Przywróceniu Pomnika Braterstwa Broni.Rzecznik Komitetu przypomina również, że to nie pierwsza taka sytuacja kiedy rządzący Warszawą propagują monumenty wbrew prawdzie historycznej.
– To nie jest kwestia poglądów, tylko racja historyczna. Oni na to są niegotowi; trzymają się tylko mechanicznej większości w Radzie Warszawy i swojego złożonego podpisu, że ten pomnik będzie odtworzony. Wierzę, że uda się go wyrugować z przestrzeni stolicy. Przez długi czas stał nawet pomnik Suworowa. Odtwórzmy pomnik Suworowa, jeżeli już idziemy ścieżką takich skojarzeń i takiej rzekomo pseudokultury patrzenia na własną przeszłość. Polakom należy się prawda historyczna – poinformował Hubert Kossowski, rzecznik Społecznego Komitetu Protestu Przeciwko Przywróceniu Pomnika Braterstwa Broni.RIRM