Walka z zatorami płatniczymi

Niemal 600 mln złotych – taką sumę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów odzyskał od dużych firm na rzecz mniejszych podmiotów w ramach rządowej walki z zatorami płatniczymi. Postępowania dotyczą największych sieci handlowych i producentów żywności.

Dobry produkt, dobra cena i kontrahent, który chce kupić nasz towar, to marzenie niejednego przedsiębiorcy. Nic więc dziwnego, że właściciele firm są zadowoleni z zawarcia intratnych umów, ale czasami to zadowolenie przekreślają nieprzewidziane trudności.

– Zatory płatnicze obecnie są jednym z podstawowych problemów przedsiębiorców, bowiem są to takie sytuacje, w których szczególnie podwykonawcy mają problemy z otrzymaniem należnych im płatności – powiedział dr Grzegorz Skrobotowicz, radca prawny.

Jak podkreślał Grzegorz Skrobotowicz skutki zatorów płatniczych najmocniej odczuwają małe firmy.

– Niestety w Polsce jest to zjawisko częste, że firmy małe, kilku, kilkunasto-osobowe w sytuacji, w której nie otrzymują regularnie należnych im płatności po prostu nie są w stanie funkcjonować i ogłaszana jest upadłość – zaznaczył dr Grzegorz Skrobotowicz.

Zatory płatnicze nie dotyczą tylko firm. To problem, z którym zmagają się także rolnicy – mówił Antoni Skura, wiceprezes Lubelskiej Izby Rolniczej.

– Najczęściej skutkuje to tym, że rolnik popada w zapaść, bo nie ma środków na bieżącą działalność, na regulowanie wszelkiego rodzaju należności, które też ponosi – podkreślił Antoni Skura.

Nadużywaniem – zwłaszcza w czasie pandemii – swojej przewagi na rynku przez duże  przedsiębiorstwa zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.  Sprawdzono 100 podmiotów, były głównie sieci handlowe oraz firm z branż: mięsnej, mleczarskiej, owocowo-warzywnej i zbożowej.

Okazało się, że  wiele z nich miało zaległości wobec swoich dostawców powyżej 5 milionów złotych – mówił prezes UOKiK Tomasz Chrósny.

– Zależało nam na tym, aby przede wszystkim, terminowo rozliczały się ze swoim kontrahentami, wiedząc również to, że zatory płatnicze kumulują się w całym łańcuchu dostaw. Jeżeli największy podmiot nie płaci, to każdy kolejny ma duże problemy względem regulowania płatności dla swoich kontrahentów – zaznaczył Tomasz Chrósny.

Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów zależało, by całą sytuację rozwiązać w najkrótszym czasie. Dlatego przedsiębiorcom wskazano jasne argumenty – akcentował prezes Tomasz Chróstny.

– Jeżeli jak najszybciej zapłacicie zaległe środki, nie poniesiecie sankcji. Jeżeli wprowadziliście jakiekolwiek zmiany w polityce handlowej albo w polityce cenowej i natychmiast się z tego wycofacie, nie poniesiecie sankcji – powiedział prezes UOKiK.

Była to skuteczna argumentacja i przedsiębiorcy szybko odpowiedzieli. Odzyskano zadłużenie na kwotę 575 mln złotych, co urząd antymonopolowy uważa za duży sukces. Jednak nie wszyscy monitorowani przedsiębiorcy zareagowali na apel o spłatę długów. W ich sprawie prowadzone są dalsze czynności.

TV Trwam News