Walka z wolnymi mediami
Rząd PO-PSL szykuje kolejne narządzie do walki z opozycją i z wolnymi mediami. W tym celu gabinet Donalda Tuska zamierza powołać – rządową radę, monitorującą przejaw mowy nienawiści.
Rada ma także monitorować przejawy ksenofobii, agresji oraz dyskryminacji w życiu publicznym. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapowiedział, że rada zostanie powołana w najbliższych tygodniach przez premiera.
W jej skład wejdą przedstawiciele resortów: administracji i cyfryzacji, spraw wewnętrznych oraz edukacji.
„To jest szerszy plan rządu – rada będzie tylko i wyłącznie zajmowała się opozycją i opozycyjnymi mediami. Powoli standardy w Polsce zbliżają się do tych na Ukrainie i Białorusi” – powiedział poseł Marcin Mastalerek.
– Odnoszę wrażenie, że działania tej rady, będą wymierzone tylko i wyłącznie w partie opozycyjne i w media, które nie są prorządowe, które nie są establishmentowe, nie są mainstreamowe. W media, które patrzą władzy na ręce. Niestety już przy okazji wywiadu, w którym mówił minister Boni o powołaniu tej rady, zaatakował lidera opozycji. To o czymś mówi – powiedział pos. Marcin Mastalerek.Można spodziewać się, że funkcjonowanie Rady będzie stanowiło pretekst do licznych działań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Policji – dodaje poseł Marcin Mastalerek.
Jednocześnie wykazuje, że minister Michał Boni nie jest osobą wiarygodną. Szef resortu administracji i cyfryzacji zapowiada powołanie takiej rady i jednocześnie w swoim gabinecie politycznym zatrudnia m.in. radnego PO Dariusza Dolczewskiego, szefa młodzieżówki PO, który w kampanii wyborczej w wulgarny sposób zaatakował kandydatki PiS do Sejmu.
Co więcej w gabinecie politycznym ministra Boniego jest radny Tomasz Hardyk, który na portalu społecznościowym nazwał działaczy Prawa i Sprawiedliwości – pisowskim bydłem.
– Gdyby Platforma Obywatelska naprawdę chciała walczyć z mową nienawiści, to ci dwaj działacze dawno przestaliby być członkami tej partii. Chciałbym przypomnieć, że to nie kto inny jak były działacz PO, zamordował w biurze Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi Marka Rosiaka. Było to pierwsze morderstwo polityczne w historii Polski. Zastanawiam się dlaczego wtedy władze Platformy Obywatelskiej, dziennikarze prorządowych mediów nie zajmowali się tak bardzo mową nienawiści. Ryszard Cyba, były działacz PO, nie działał w próżni. Działał w pewnej atmosferze. W atmosferze, gdzie mówiono o PiS-owskim bydle, gdzie mówiono o wyżynaniu watach, czy tam nie było mowy nienawiści? – pyta pos. Marcin Mastalerek.
Wypowiedź pos. Marcina Mastalerka:
RIRM