Walka o życie nienarodzonych na forum Unii Europejskiej

Choć w Brukseli europosłowie PiS-u proponują rezolucję, która wspiera orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. przesłanki eugenicznej, to w polityce krajowej wciąż nie są jednoznaczni. Orzeczenie Trybunału nie zostało opublikowane, a z ust ważnego polityka obozu władzy padają słowa, które wskazują na próbę budowania nowego kompromisu. Być może kosztem dzieci podejrzanych o najcięższe choroby, bo na to wskazuje inicjatywa prezydenta.

Jutro w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata nad projektem rezolucji forsowanej przez Roberta Biedronia. Dokument ma mieć proaborcyjny wydźwięk, co nie podoba się Platformie Obywatelskiej.

– To znowu pokazuje, że PO bardzo boi się tego, co dla Lewicy jest bardzo ważne. Platforma Obywatelska znowu stoi w rozkroku i nie chce podjąć decyzji takiej, jak byśmy się spodziewali – oceniła Joanna Scheuring-Wielgus, poseł Lewicy.

Nie wiadomo, czy treść ulegnie zmianie. Medialne doniesienia wskazują, że politycy Platformy chcieli skoncentrować się w rezolucji na praworządności. Zapisów o tzw. aborcji na życzenie już tak chętnie nie poprą, a nawet mają problem, by przedstawić w tej sprawie spójne stanowisko. Politycy PO najpierw pojawiali się na manifestacjach tzw. strajku kobiet, które mają jednoznaczny wydźwięk, a teraz chcą wracać do zapisów sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

– Nie chcę aborcji na życzenie. Uważam, że trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co się stało, że trzeba spokojnie porozmawiać, w jaki sposób móc wrócić do kompromisu aborcyjnego, w jaki sposób go unowocześnić – powiedział Grzegorz Schetyna, poseł Koalicji Obywatelskiej, były przewodniczący PO.

W kontrze do rezolucji forsowanej przez Lewicę, swój projekt przygotowali politycy PiS-u. Jego treść wskazuje na poparcie wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

– Kwestie światopoglądowe są domeną państw członkowskich. Zatem Parlament Europejski w ogóle nie powinien tym tematem się zajmować – poinformowała  Jadwiga Wiśniewska, europoseł PiS.

To jednak nie oznacza, że na podwórku krajowym PiS nie będzie chciał rozwodnić orzeczenia Trybunału. Wyrok wciąż nie został opublikowany, na rozpatrzenie czeka prezydencki projekt pozwalający na zabijanie dzieci podejrzanych o najcięższe choroby, a w dodatku z ust ministra Michała Dworczyka padają słowa o próbie budowania nowego kompromisu.

– Czekamy na uzasadnienie do wyroku Trybunału. To uzasadnienie potrzebne jest po to, aby móc stworzyć przepisy, które będą budowały pewien kompromis społeczny – wyjaśnił Michał Dworczyk, minister, szef Kancelarii Premiera.

Ten nowy tzw. kompromis, PiS może chcieć budować właśnie wokół projektu prezydenta dopuszczającym tzw. aborcję eugeniczną wbrew orzeczeniu Trybunału.

Obrońcy życia już wyrażali rozczarowanie inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy. Także z ust niektórych polityków PiS-u padały hasła, że po wyroku Trybunału, taki projekt jest niezgodny z konstytucją. Prezydent chce chronić dzieci z zespołem Downa. Pozwolić na śmierć tych dzieci, u których lekarze podejrzewają najcięższe wady.

 

TV Trwam News