W Polsce powstaną lokalne struktury obrony terytorialnej?
Gminy i powiaty dążą do stworzenia lokalnych struktur obrony terytorialnej. W czasie wojny broniłyby miejscowości i obiektów strategicznych, a w czasie pokoju zajmowałyby się likwidacją skutków np. klęsk żywiołowych.
Plany w tym zakresie ma m.in. Przemyśl. Tam, prezydent miasta zamierza zorganizować dla swoich podwładnych wojskowe przeszkolenie. Nawiązał także współpracę ze stowarzyszeniem Obrona Narodowa. Nie wykluczone są też ćwiczenia służb z udziałem organizacji obrony terytorialnej.
Prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, mówi, że tego typu działania są pożądane. Ministerstwo Obrony Narodowej być może w końcu poważnie zainteresuje się kwestią obrony terytorialnej – dodaje ekspert.
– Według mnie, obrona terytorialna powinna być jednym z rodzajów Sił Zbrojnych, powinna być częścią Sił Zbrojnych, a nie jakąś formacją pomocniczą, która jest używana tylko dlatego, że czasami trzeba znaleźć jakąś „zapchajdziurę”. Chodzi o to, żeby potraktować inaczej, bardziej odpowiedzialnie to, co obywatele próbują realizować oddolnie. Jeżeli chęć działania jest przejawiana i będzie realizowana, mam nadzieję, że prezydent będzie temu patronował. To dobrze, że tak się dzieje – podkreśla prof. Romuald Szeremietiew.
Na początku września odbędzie się I Kongres Samorządów Terytorialnych „Obrona Terytorialna kraju”. Weźmie w nim udział kilkuset przedstawicieli samorządów, związków strzeleckich, a także Ministerstwa Obrony Narodowej i Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Dyskusja będzie dotyczyć m.in. współpracy wojska z samorządami.
RIRM