W Krakowie na znak protestu podpalił się konduktor
W Krakowie podpalił się konduktor, który protestował przeciwko zwolnieniom w Małopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych. Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w siedzibie dyrektora Małopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych. Konduktor z oparzeniami trafił do szpitala.
Od środy konduktor 42-letni Józef C. wraz z kolegami prowadził strajk głodowy przeciwko zwolnieniom. W czwartek rano doszło do spotkania z dyrekcją regionalnego zakładu. Zaraz po jego zakończeniu – jeden z uczestników oblał się łatwopalną substancją i podpalił się na znak protestu.
– W pewnym momencie mężczyzna wyszedł, a chwilę później został odnaleziony przez kolegów, odzież na jego ciele płonęła. Mimo udzielonej błyskawicznie pomocy, z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala – powiedziała Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.W tej sprawie powołany zostanie biegły, który ma ustalić, w jaki sposób powstały obrażenia, jakich doznał mężczyzna.
Z poparzonymi drogami oddechowymi, klatką piersiową i szyją mężczyzna trafił do krakowskiego szpitala. Jego stan jest ciężki.
To ogromna tragedia, której przyczyn należy szukać w usamorządowieniu Przewozów Regionalnych – mówi b. przewodniczący kolejarskiej Solidarności i senator Stanisław Kogut. Przypomina, że już od dawna mówiliśmy na antenie Radia Maryja, że usamorządowienie to największe nieporozumienie.
– Usamorządowienie, zerwane połączenia – samorządy nie dają sobie rady; spółki upadają. Kiedyś wszyscy Ci rządzący odpowiedzą za tego kolejarza, który ogromnie zdesperowany się podpalił. Przecież w końcu słyszymy co się dzieje – ogromne zwolnienia w przewozach regionalnych. Cargo chce zwalniać około 5 tys. ludzi. Co panowie liberałowie robicie? Co Pan premier na to? Co na to minister, który powinien to wszystko nadzorować? Może by przestał oglądać złote zegarki i zejdzie na ziemię. Dość sloganów! Coście zrobili z tą Polską? Coście zrobili z polskimi kolejami? To jest wstyd i hańba! – mówił senator Stanisław Kogut.Według związkowców, program naprawczy w Małopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych zakłada, że pracę do końca roku straci ponad 100 osób. Ponadto – jak mówią – dyrekcja złamała ustalone porozumienia.
– To jest nagminne łamanie ustalonych porozumień, bo jak się chce coś osiągnąć to administracja ma pełne usta frazesów, wszystko podpisuje a później w ogóle nie realizuje podpisanych ze Związkowcami porozumień. Zwalniają masę ludzi, masę konduktorów i innych pracowników, dlatego dochodzi do takiej ogromnej tragedii. Jaki musiał być stan psychiczny tego konduktora? Co trzeba robić, żeby ludzi w taki stan psychozy wprowadzać? Nie tylko w Małopolsce tak się dzieje, ale wszędzie to ma miejsce. Ludzie mają odchodzić na bruk, a oni biorą kasę – akcentował senator Stanisław Kogut.RIRM