USA zakazują importu bawełny z chińskiego regionu Sinciang
Amerykański urząd ceł i ochrony granic poinformował w środę, że USA zakazują importu bawełny i produktów bawełnianych oraz przetworów pomidorów z chińskiego regionu Sinciang, gdzie Ujgurzy zmuszani są do pracy na plantacjach bawełny w gospodarstwach rolnych.
Zakaz importu obejmuje surowe włókna bawełny, ubrania i tekstylia bawełniane wyprodukowane z surowca pochodzącego z upraw w Sinciangu na zachodzie Chin, a także nasiona i przetwory pomidorów z tego regionu.
Restrykcje dotyczą też produktów, które powstały w krajach trzecich dzięki surowcom importowanym z Chin.
Jak komentuje Reuters, decyzja ta, podjęta w ostatnich dniach rządów administracji prezydenta Donalda Trumpa, ma na celu scementowanie jego twardej polityki wobec Pekinu.
W połowie grudnia ubiegłego roku amerykański think tank Center for Global Policy (CGP) ogłosił raport, z którego wynika, że setki tysięcy Ujgurów i przedstawicieli innych mniejszości etnicznych są zmuszane do pracy na polach bawełny w Sinciangu, skąd pochodzi 20 proc. światowej bawełny.
„Dowody pokazują, że w 2018 roku tylko trzy ujgurskie regiony zmobilizowały co najmniej 570 tys. osób do operacji zbiorów bawełny poprzez przymusowy rządowy program szkoleń robotniczych i transferów” – napisano w raporcie, w którym zawarto też przypuszczenie, że prawdziwa liczba uczestniczących w programie przedstawicieli mniejszości w całym Sinciangu może być wyższa o kilkaset tysięcy.
Chińskie władze określają zarzuty o zmuszanie Ujgurów do pracy jako „całkowicie zmyślone” i oskarżają krytyków o chęć wywołania w Sinciangu „przymusowego bezrobocia i przymusowej biedy”.
Amerykańska agencja ceł ogłosiła w grudniu zakaz importu bawełny i produktów bawełnianych wytworzonych przez Korpus Produkcji i Budowy w Sinciangu (XPCC) – potężną organizację paramilitarną i biznesową, utworzoną w 1954 roku w celu zasiedlenia zachodnich obszarów ChRL. Według władz USA Korpus korzysta z pracy przymusowej Ujgurów.
PAP