USA: Izba Reprezentantów nie zdołała wyłonić nowego spikera w pierwszym głosowaniu
Popierany przez Donalda Trumpa kandydat Republikanów na spikera Izby Reprezentantów, Jim Jordan, we wtorek nie zdołał uzyskać większości głosów, wobec czego Izbie nie udało się wyłonić nowego spikera w pierwszym głosowaniu po odwołaniu Kevina McCarthy’ego. Jim Jordan nie zdołał przekonać do siebie części umiarkowanych kongresmenów z własnej partii.
W pierwszym głosowaniu, przeprowadzonym dwa tygodnie po usunięciu z funkcji spikera Kevina McCarthy’ego, największą liczbę głosów otrzymał lider Demokratów w Izbie, Hakeem Jeffries – 212, zaś Jim Jordan – 200. Aż 20 kolegów Jima Jordana zagłosowała na innych kandydatów, m.in. na byłego spikera Kevina McCarthy’ego (6 głosów), lidera większości Steve’a Scalise’a (7) oraz byłego kongresmena Lee Zeldina, który nie zasiada już w Izbie. Ponieważ jednak żaden z kandydatów nie otrzymał większości głosów, potrzebne będą kolejne rundy głosowań.
Niepowodzenie Jima Jordana, popieranego przez Donalda Trumpa szefa komisji sprawiedliwości, to wynik trwających od dłuższego czasu wewnętrznych konfliktów w gronie Republikanów – m.in. dotyczących dalszej pomocy Ukrainie – które skutkowały odwołaniem Kevina McCarthy’ego.
Polityk z Ohio to założyciel tzw. Freedom Caucus, czyli koła zrzeszającego najbardziej radykalnych polityków partii w Izbie. Był też jedną z czołowych postaci biorących udział w styczniu 2021 roku w działaniach ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa zmierzających do odwrócenia wyników wyborów, zaś w obecnej kadencji Kongresu wyróżniał się m.in. z działalności w komisji śledczej badającej genezę pandemii COVID-19 oraz z zaangażowania w dochodzenie w ramach procesu impeachmentu prezydenta Joe Bidena.
Jim Jordan zapowiadał też, że jako spiker nie dopuści do głosowania nad kolejną transzą środków na pomoc wojskową i gospodarczą dla Ukrainy, choć według portalu Axios miał zaoferować partyjnym kolegom ustępstwa w tej sprawie.
Dalszy los kandydatury kongresmena nie jest jasny. Jim Jordan jest już drugim kandydatem partii, który nie zdołał uzyskać wymaganego poparcia ze strony partyjnych kolegów. Wcześniej z tego powodu z wyścigu jeszcze przed głosowaniem całej Izby wycofał się lider większości Steve Scalis.
PAP/TV Trwam News