Uratowano dwa zatrute bieliki

Dwa zatrute bieliki, ptaki pozostające pod ścisłą ochroną, uratowali leśnicy z Nadleśnictwa Tomaszów i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. Jeden z ptaków wkrótce ma wrócić na wolność, drugi wymaga dłuższego leczenia.

Bielik znajdujący się w gorszym stanie leczony jest w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt.

„Jego stan już jest niezły, żyje, ale rokowania niepewne. Nie wiemy, czym się zatruł, ustalenie tego wymaga skomplikowanych badań. Będzie u nas leczony, dostaje lekarstwa, kroplówkę” – powiedział PAP dyrektor Centrum, Tadeusz Zych.

Drugi bielik przebywa w lubelskim schronisku dla zwierząt.

„Jest w dobrej formie. Według zaleceń weterynarza ma jeszcze dostawać leki, ale w ciągu kilku dni powinien być wypuszczony, żeby go nie stresować trzymaniem w niewoli. Prawdopodobnie będzie odwieziony tam, gdzie został znaleziony” – zapowiedział Bartłomiej Gorzkowski ze schroniska.

Dwa bieliki znalezione zostały w piątek na polu, w pobliżu wsi Przeorsk, niedaleko Tomaszowa Lubelskiego. Myśliwy, który je zobaczył zawiadomił leśników z Nadleśnictwa Tomaszów.

„Ptaki były ledwie żywe, nie miały siły wstać ani poruszać skrzydłami, jedynie ruszały głowami. W ich pobliżu leżała padlina, prawdopodobnie psa. Natychmiast zorganizowaliśmy pomoc” – relacjonował nadleśniczy Leszek Dmitroca.

W jego ocenie bieliki najprawdopodobniej zatruły się padliną. Rolnicy wykładają truciznę, aby truć lisy, które dobierają się im do kurników. Zatrutą padlinę mogły zjeść bieliki.

„Trucie zwierzyny jest nielegalne. Zawiadomiliśmy o tym policję” – dodał Leszek Dmitroca.

Leśnicy i poinformowani przez nich pracownicy zamojskiego oddziału Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przetransportowali ptaki do punktu weterynaryjnego w ZOO w Zamościu. W poniedziałek bieliki przewieziono do Lublina.

„W Lublinie są lepsze możliwości, żeby się nimi zająć” – wyjaśnił rzecznik RDOŚ Paweł Duklewski.

W Lubelskiem – według Duklewskiego – nie było ostatnio przypadków otrucia bielików, choć znany jest problem wykładania trucizny przez rolników.

„W kwietniu 2016 r. w okolicach Turobina znaleziony został martwy orzeł przedni, który zatruł się padliną. To może spotykać też inne ptaki, ale na przykład orliki są w stanie po zatruciu odlecieć i ukryć się” – powiedział Paweł Duklewski.

Na początku lutego tego roku w graniczącym z Lubelskiem Nadleśnictwie Narol na Podkarpaciu znaleziono dwa padłe bieliki, które zatruły się padliną.

W Nadleśnictwie Tomaszów są trzy ostoje bielików, ściśle chronione strefy, w których ptaki te mają swoje gniazda i wychowują młode. W całym województwie lubelskim takich stref jest 40, w każdej jest co najmniej jedna para bielików – podał Duklewski.

Bielik zwyczajny jest największym europejskim ptakiem szponiastym. Rozpiętość skrzydeł sięga u dorosłych osobników nawet do 240 cm, a masa ciała do 6 kg. Bieliki mają jasnobeżową głowę i szyję oraz śnieżnobiały ogon. Ich pożywieniem są głównie ryby, zdarza się też, że polują na ptactwo wodne. Sporadycznie żywią się gryzoniami, a w okresie zimowym, przy braku świeżej zdobyczy – padliną.

Bieliki są w naszym kraju gatunkiem objętym ścisłą ochroną gatunkową. Ich liczbę w Polsce szacuje się na około 1,5 tysiąca osobników, co czyni ich populację jedną z najliczniejszych w Europie.

PAP/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl