Umarł król, niech żyje król

Afera hazardowa może doprowadzić do zmiany układu sił w dolnośląskiej Platformie Obywatelskiej. Jej główny bohater, poseł Zbigniew Chlebowski, czwarta – jak sam o sobie mówił – osoba w państwie, stracił wpływy. Słabnie również znacząco pozycja Grzegorza Schetyny.

Poseł Beata Sawicka z Jeleniej Góry została posądzona przez funkcjonariuszy CBA o korupcję i przyjęcie łapówki. Stowarzyszenie „Civis Europae” z Lubina, którego prezesem jest żona byłego wicemarszałka województwa dolnośląskiego Piotra Borysa, otrzymało w ramach unijnej dotacji 5 mln złotych. Przyznanie tej dotacji nadzorował właśnie wicemarszałek Borys z Platformy Obywatelskiej. Zamieszanie wokół tej afery nie przeszkodziło mu jednak w wyborze na eurodeputowanego z listy tej partii. Senator Tomasz Misiak, obecnie niezrzeszony, rozpoczynał swoją parlamentarną karierę w PO. Najpierw pracował w Senacie nad specjalną ustawą likwidującą stocznie w Szczecinie i w Gdyni, a potem jego firma „Work Service” otrzymała kontrakt na pomoc dla zwalnianych stoczniowców.
– Od dwóch lat w rejonie wałbrzyskim trwa wymiana kadr w wielu spółkach należących do Skarbu Państwa i różnych instytucji publicznych. Intratne posady otrzymują członkowie Platformy Obywatelskiej, szczególnie ci wierni i lojalni wobec Zbigniewa Chlebowskiego – twierdzi posłanka Prawa i Sprawiedliwości z tego okręgu Anna Zalewska. Wylicza wśród nich m.in. prezesa spółki „Rivendel” Roberta Jagłę, który swoją karierę rozpoczynał jako dyrektor biura poselskiego Zbigniewa Chlebowskiego. Firma ta należy do Państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu i jest właścicielem hoteli w Szczawnie Zdroju. W tym gronie jest także Henryk Rosiek, lokalny biznesman i od kilku lat czołowa postać PO w Strzegomiu. W czerwcu br. został on prezesem Strzegomskich Zakładów Mechanicznych „ZREMB”. Inny przedsiębiorca z tego miasta Lechosław Chruścielewski (jest członkiem zarządu PO w powiecie świdnickim) w kwietniu 2009 r. został członkiem Rady Nadzorczej Stadniny Koni „Strzegom”. Z kolei Tomasz Kurzawa, szef PO w Świebodzicach i powiatowy radny z tego ugrupowania, został w ubiegłym roku czwartym członkiem zarządu i dyrektorem finansowym Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria”. Tam też jest zatrudniona żona Chlebowskiego. Kurzawa nie stracił posady, mimo że był odpowiedzialny za „umoczenie” ponad 30 mln zł w opcjach walutowych.
Wszyscy zainteresowani twierdzą jednoznacznie, że na nowe posady zapracowali, a część wygrała konkursy i próbuje jak najlepiej spełniać swoje funkcje.
Po aferze hazardowej, w którą jak twierdzi posłanka Zalewska, Chlebowski zaangażowany był już od 2003 r., część ustawionych przez niego w ten sposób ludzi może stracić zajmowane obecnie stanowiska. Chlebowski już im nie pomoże, bo przestał być królem – podsumowuje Zalewska.


 

W Żarowie, gdzie Chlebowski przez jedenaście lat był burmistrzem, nie mają o nim dobrej opinii. – Przez pierwsze pięć lat rzeczywiście bardzo angażował się w sprawy gminy, ale potem zajął się już raczej swoją karierą polityczną – wspomina burmistrz Żarowa Lilla Gruntkowska, która w czasie jego rządów była sekretarzem gminy. Pozostawił gminę z ogromnym zadłużeniem, którego wysokość (10 mln zł) sięgała 93 proc. całego ówczesnego budżetu wynoszącego 14 mln złotych. Na taki dług wpłynęły, m.in. budowa oczyszczalni ścieków, zaciągnięcie dużego kredytu na wzniesienie kompleksu oświatowego. Problemy pogłębił również upadek Zakładów Chemicznych „Organika” w 2001 roku, co spowodowało ponad 30-proc. stopę bezrobocia w gminie. – Nie do końca można za ten stan winić Chlebowskiego, bo złożyły się na niego różne obowiązujące wtedy przepisy, uwarunkowania itp. – uważa burmistrz Gruntkowska.
W 2006 roku Gruntkowska przegrała wybory na drugą kadencję burmistrza Żarowa i z pracy w urzędzie odeszli razem z nią jej najbliżsi współpracownicy. Klub Wspólnoty Samorządowej, do którego wtedy należała, stanowił mniejszość w radzie miasta. Jego członkowie próbowali jednak podejmować rozmowy z PO o współpracy, uznając, że wtedy zarządzanie miastem byłoby łatwiejsze. Chlebowski twierdził wówczas, że musi współpracować z burmistrzem wygrywającym, a nie z przegrywającym – swoim wieloletnim współpracownikiem. Lokalne koło PO w Żarowie, szczególnie po ujawnieniu afery hazardowej, poszło w rozsypkę. Po szyldach informujących, że znajdowało się tam biuro poselskie Zbigniewa Chlebowskiego, pozostały tylko widoczne ślady…
Kto teraz zostanie, przejmie schedę po Chlebowskim i zostanie liderem PO w okręgu wałbrzyskim? Mówi się o senatorze Romanie Ludwiczaku. – To nie jest jednak osoba, która mogłaby reanimować PO w naszym rejonie – uważa posłanka Anna Zalewska, przypominając niewyjaśnione dotąd afery związane z jego pracą na stanowisku wiceprezydenta Wałbrzycha oraz niesprzedane akcje Górnika Wałbrzych.
Szefa dolnośląskiego regionu Platforma będzie wybierała dopiero wiosną 2010 roku, ale walka o to stanowisko rozpocznie się lada chwila.
Dotąd rządził w niej niepodzielnie Grzegorz Schetyna. Wprawdzie, nie mogąc łączyć posady rządowej z funkcją w partii, przekazał władzę nad dolnośląskimi strukturami PO eurodeputowanemu Jackowi Protasiewiczowi, ale faktycznie zachował nad nim swoją kontrolę.
– Po wyjściu na jaw afery hazardowej ludzie Schetyny są na Dolnym Śląsku, a szczególnie w jego jeleniogórsko-legnickim okręgu wyborczym, w wyraźnej defensywie – ocenia posłanka Prawa i Sprawiedliwości z tego rejonu Marzena Machałek. Wrocławski poseł PiS Dawid Jackiewicz idzie jeszcze dalej w swojej ocenie. Twierdzi, że jest to bodaj najtrudniejszy okres w dziejach dolnośląskiej PO.
– Ludzie Schetyny byli przekonani, że kiedy Tusk zostanie prezydentem, a Schetyna premierem, będą w jego imieniu sprawować władzę w regionie. Ten plan jest już raczej nieaktualny. Ich pozycja może jeszcze bardziej osłabnąć, jeśli byłemu wicepremierowi zaszkodzą zeznania przed komisją śledczą w sprawie afery hazardowej – powiedział nam proszący o zachowanie anonimowości poseł PO z Wrocławia.

Marek Zygmunt, Wrocław

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl