Ukraina kwestionuje legalność połowy miejsc, w których nacjonaliści ukraińscy mordowali Polaków

Ukraina kwestionuje legalność upamiętnienia połowy miejsc, w których nacjonaliści ukraińscy mordowali Polaków. Zaskoczone są tym rodziny ofiar a także przedstawiciele polskich władz.

Huta Pieniacka do 1944 roku była polską wsią. Przed 74-ma laty 28 lutego nacjonaliści ukraińscy wymordowali tam prawie wszystkich mieszkańców – 850 osób.        

– W ciągu jednego dnia duża tętniąca życiem wieś została zamieniona w martwe pustkowie – tak o tym wydarzeniu mówił w niedzielę przy pomniku ofiar przedstawiciel polskiego prezydenta minister Adam Kwiatkowski.

Takich miejsc upamiętniających polskie ofiary jest na Ukrainie 323. Ale jak twierdzi ukraiński IPN 166 z nich nie ma odpowiednich pozwoleń.

– Mamy tutaj do czynienia z polityką, a nie z dyskusją merytoryczną – wskazuje prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Profesor Krzysztof Szwagrzyk, odpowiadający za poszukiwania grobów pomordowanych Polaków, przypomina, że na Ukrainie nie ma możliwości, aby bez zgody władz lokalnych mógł być postawiony choć jeden krzyż czy pomnik.

Potwierdza to Michał Siekierka ze Stowarzyszenia Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu.

– Nie było takich sytuacji, że jakieś oddolne środowiska Kresowian budowało sobie pomniki na terytorium obcego państwa, nie powiadamiając o tym lokalnych władz – podkreśla Michał Siekierka.

Kwestionowanie legalności istnienia 166 pomników upamiętniających Polaków pomordowanych czy to przez ukraińskich nacjonalistów, czy to przez komunistów, jest reakcją na zburzenie monumentu ku czci upowskich sotni w Hruszowicach koło Przemyśla.

– Trzeba powiedzieć, że nigdy tam nie było szczątków ludzkich, o czym strona ukraińska doskonale wie. Nigdy w Polsce nikt nie wyraził i nie wyrazi zgody na budowę panteonu pomnika ku czci formacji, która ma na rękach krew Polaków – podkreśla prof. Krzysztof Szwagrzyk, dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

Podważanie legalności budowy pomników w miejscach zbrodni popełnionych przez UPA to kolejny wątek w sporze, jaki Ukraina toczy z Polską o historie. Kijów wstrzymał poszukiwania grobów polskich ofiar totalitaryzmów na terenie Ukrainy.  Wprowadzono ustawę penalizującą negowanie zbrodni UPA.

– Na Ukrainie jest bezgraniczne przyzwolenie na ideologie skrajnego nacjonalizmu. Ideologia ta ma poparcie władz, a także można zakładać, że ma poparcie ośrodków geopolitycznych, z którymi liczą się władze Ukrainy – akcentuje prof. Włodzimierz Osadczy.

To poparcie – jak dodaje dyrektor Ośrodka Badań Wschodnioeuropejskich Centrum Ucrainicum na KUL – powoduje, że w Kijowie coraz mniej liczą się z Polską.

Przełomu w postrzeganiu przeszłości nie przyniosło niedawne spotkanie wicepremierów Polski i Ukrainy Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki. Nie doszło do odblokowania prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych. Taki zakaz nie spotkał Polaków w żadnym innym europejskim kraju. Tylko na Ukrainie.

TV Trwam News/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl