Ukraina: część demonstrantów wciąż za kratami
Sześćdziesięciu jeden uczestników zamieszek w Kijowie i w innych ukraińskich miastach nadal pozostaje w więzieniu. Opozycja, opierając się na obowiązującej ustawie o amnestii, apeluje o ich jak najszybsze uwolnienie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych chce opuszczenia zajętych urzędniczych budynków.
Opuszczenie budynków to warunek umorzenia spraw karnych, prowadzonych wobec działaczy niezależnie od tego, czy przebywają oni w więzieniu, czy w areszcie domowym. Takich osób jest aż 266.
Ołeh Tatarow z wydziału śledczego MSW przypomina, że opozycja powinna się pospieszyć, ponieważ do 17 lutego powinny być zwolnione wszystkie zajęte obiekty i ulice, oprócz tych, gdzie odbywają się pokojowe demonstracje. Gdy ten warunek będzie spełniony wszystkie sprawy zostaną zamknięte. W przeciwnym razie zostanie im nadany zwyczajny bieg. Zdaniem opozycji to sąd i milicja powinny się śpieszyć. Jeden z przywódców oponentów władzy, Arsenij Jaceniuk żąda, aby do jutra zwolniono wszystkich działaczy. Podkreśla, że nadal wielu aktywistów jest zatrzymywanych, a ich mieszkania przeszukiwane.
Obowiązująca ustawa o amnestii nie jest jedynym punktem spornym między opozycją a władzami. Wciąż trwają negocjacje dotyczące zmian w konstytucji. Tutaj rozbieżności są nawet wśród opozycji. Dotyczą one przede wszystkim roli prezydenta. O ile UDAR nie chce zmniejszać jego pełnomocnictw, to Batkwiszczyna chciałaby je ograniczyć.
RIRM