[TYLKO U NAS] Prof. W. Wysocki: Admirał Józef Unrug konsekwentnie wybrał polskość
Adm. Unrug jest człowiekiem, który (…) ma rodowód i niemiecki i polski – matka była Niemką, ojciec Polakiem. (…) To jest dosyć niezwykłe, że on wybrał polskość i to tak bardzo konsekwentnie. Już w momencie, kiedy Polska się odrodziła, wstępuje do Marynarki Wojennej RP i tak się przedstawia, a w momencie, kiedy dochodzi do konfliktu 1 września 1939 roku, to sam admirał później wspomina, że zapomniał języka niemieckiego. Rozmawiał z Niemcami przez tłumacza, rozmawiał z rodziną przez tłumacza i nie poszedł na żadne próby jego „przejęcia” – mówił we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Wiesław Wysocki, historyk.
Na Cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni odbyły się dziś się uroczystości pogrzebowe adm. Józefa Unruga i jego małżonki Zofii. W ceremonii brał udział prezydent Andrzej Duda [więcej].
Prof. Wiesław Wysocki podkreślił, że Józef Unrug – mimo rodowodu polskiego i niemieckiego – konsekwentnie manifestował swoją polskość.
– Adm. Unrug jest człowiekiem, który (…) ma rodowód i niemiecki i polski – matka była Niemką, ojciec Polakiem. (…) To jest dosyć niezwykłe, że on wybrał polskość i to tak bardzo konsekwentnie. Już w momencie, kiedy Polska się odrodziła, wstępuje do Marynarki Wojennej RP i tak się przedstawia, a w momencie, kiedy dochodzi do konfliktu 1 września 1939 roku, to sam admirał później wspomina, że zapomniał języka niemieckiego. Rozmawiał z Niemcami przez tłumacza, rozmawiał z rodziną przez tłumacza i nie poszedł na żadne próby jego „przejęcia”. Proponowano mu przecież, że zachowa stopień wojskowy i będzie w Kriegsmarine miał ważną funkcję. To go nie kupiło. (…) Stał się więc jakby takim świadkiem polskości, mając jednocześnie rodowód niemiecki – tłumaczył gość „Aktualności dnia”.
Admirał Unrug w swoim testamencie zażyczył sobie, aby sprowadzić jego szczątki do Polski dopiero wówczas, gdy uczczeni zostaną inni oficerowie Marynarki Wojennej RP, który zostali zamordowani przez komunistów.
Wymienił wówczas nazwiska kontradmirałów Stanisława Mieszkowskiego i Jerzego Stasiewicza oraz komandora Zbigniewa Przybyszewskiego.
– To jest przykład oficera, który naprawdę dba o swoich podkomendnych. Zresztą zapisał się piękną działalnością w pamięci swoich podkomendnych. Z najwyższym uznaniem pisano o nim i uważano, że jest to swoisty wzór oficera, a zwłaszcza dowódcy floty, który właściwie dowodził całym wybrzeżem i dłużej od niego walczył tylko generał Kleeberg – przypomniał prof. Wiesław Wysocki.
Fakt, iż na wiele lat postać adm. Unruga, ale również wielu innych polskich bohaterów, została zapomniana przez polskie społeczeństwo, wynika zarówno z wieloletniego życia Polaków w reżimie komunistycznym, jak również braku społecznej świadomości o tym, że II Rzeczpospolita działała poza granicami naszego kraju aż do 1990 roku – wskazał historyk.
– To jest świadectwo prania mózgów, jakie te pokolenia przeszły w Polsce i – co więcej – braku świadomości dzisiaj, że istniała Polska poza Polską, że II Rzeczpospolita trwała do roku 1990. Jeżeli ja dzisiaj słyszę, że II Rzeczpospolita to 1918 – 1939, to przyznam się, że jestem przerażony świadomością dzisiejszego pokolenia, bo to jest oczywiście nieprawda. Czas wojny, czas okupacji i jeszcze migracja niepodległościowa to jest także polska historia i musimy o tym pamiętać. Trzeba się dobijać, dopraszać, żeby ta pamięć wróciła. Wtedy nie będziemy się dziwić, że tak wielkie postaci są ciągle świadectwem polskości, ale poza Polską – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.
Uroczysty pogrzeb adm. Józefa Unruga przywraca nam poczucie, iż honor, słowo oficerskie i wartości zobowiązują oraz że musimy powrócić do wartości najwyższych – zwrócił uwagę prof. Wiesław Wysocki.
– Wtedy okaże się, że mamy pokolenie, które pięknie zapisało się w naszych dziejach i możemy brać z nich przykład. Każde pokolenie potrzebuje przykładów. (…) To piękne, że cmentarz w Gdyni ma w tej chwili tak wielkie postaci i one są dla nas pewnym znakiem, że warto żyć dla Polski, że Polska dzisiaj potrafi upomnieć się o swoje najlepsze dzieci – akcentował historyk.
Całą rozmowę z prof. Wiesławem Wysockim w audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
RIRM