[TYLKO U NAS] Prof. T. Marczak: Putin dwoi się i troi, żeby nie dopuścić do takiego scenariusza, który doprowadziłby do stanu względnej równowagi między państwami NATO a Rosją

Putin dwoi się i troi, uruchamia wszystkie możliwe dźwignie, żeby nie dopuścić do takiego scenariusza, który doprowadziłby do stanu względnej równowagi między blokami, tzn. między NATO czy Stanami Zjednoczonymi a Rosją. To, jak się wydaje, główny powód tej skandalicznej wypowiedzi Putina, której też skandaliczny styl świadczy przede wszystkim o tym, że coś takiego jak prawda obiektywna jest obca kręgowi cywilizacyjnemu, który reprezentuje Władimir Putin – stwierdził prof. Tadeusz Marczak, historyk i politolog, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Według Władimira Putina to Polska jest winna wybuchowi II wojny światowej. Prezydent Rosji stwierdził, że Warszawa współpracowała z hitlerowskimi Niemcami i oskarża też Józefa Lipskiego, przedwojennego ambasadora Polski w Berlinie, o antysemityzm i pochwalanie Hitlera.

– Putin przede wszystkim chciał ukryć odpowiedzialność Związku Sowieckiego i Stalina za wybuch wojny; wybielanie tej polityki, którą prowadzili Stalin i Mołotow. (…) Dlaczego nagle prezydent jednego z najpotężniejszych państw zajmuje się studiami archiwalnymi, nawet nie historycznymi, bo nie ma żadnych kompetencji do tego? Powstaje pytanie, do kogo Putin kierował swoje słowa. Wydaje się, że do lobby żydowskiego i Izraela. Prawdopodobnie Putin chce ponownie „wsadzić kij” w tryby współpracy wojskowej amerykańsko-polskiej – powiedział prof. Tadeusz Marczak.

Zdaniem gościa „Aktualności dnia”, oskarżenia Putina mają związek z wycofaniem się Stanów Zjednoczonych z traktatu INF.

– Na czoło wysuwa się kwestia traktatu INF zawartego w 1987 roku, w czasie zimnej wojny, dotyczącego rakiet średniego i bliskiego zasięgu. Amerykanie uskarżali się, że Rosja łamie zasady tego traktatu. Rakiety, które są stacjonowane na obszarze Obwodu Kaliningradzkiego, pokrywają prawie całe terytorium Polski swoim zasięgiem. Ale są też dane po stronie zachodniej mówiące o tym, że udoskonalona wersja tych rakiet ma zasięg od 2 do 2,5 tys. kilometrów, czyli obejmuje właściwie całą Europę. (…) Przy pomocy takich rakiet Putin może „trzymać za gardło” całą Europę.  Stany Zjednoczone postanowiły wycofać się z tego traktatu INF – podkreślił historyk.

W opinii prof. Tadeusza Marczaka, Władimir Putin nie chce doprowadzić do równowagi militarnej między państwami NATO a Rosją.

– Powstaje problem amerykańskiej odpowiedzi na te poczynania po stronie rosyjskiej. Mówi się o tym, że takie rakiety już są amerykańskie. Są zainstalowane na terenie Rumunii i w perspektywie jest także instalacja ich na terenie Polski. Putin dwoi się i troi, uruchamia wszystkie możliwe dźwignie, żeby nie dopuścić do takiego scenariusza, który doprowadziłby do stanu względnej równowagi między blokami, tzn. między NATO czy Stanami Zjednoczonymi a Rosją. To, jak się wydaje, główny powód tej skandalicznej wypowiedzi Putina, której też skandaliczny styl świadczy przede wszystkim o tym, że coś takiego jak prawda obiektywna jest obca kręgowi cywilizacyjnemu, który reprezentuje Władimir Putin. Poza tym świadczy też o daleko idącej desperacji – zaznaczył politolog.

Całą rozmowę z prof. Tadeuszem Marczakiem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl