[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Komisja Europejska zrobi wszystko, by spacyfikować ostatnie punkty ideologicznego oporu, czyli Warszawę i Budapeszt

2021 rok będzie czasem wyzwań, ponieważ jeśli pandemia ustąpi, to państwa będą starały się zająć jak najlepsze pozycje wyjściowe, by zmagać się i walczyć o przewagę w świecie. Z jednej strony mamy konflikt USA i Chin. Z drugiej strony jest nasz europejski spór Polski i Węgier z Niemcami, którzy chcą dominować w naszej części kontynentu. Wydaje się, że Komisja Europejska zrobi wszystko, ażeby spacyfikować ostatnie punkty ideologicznego oporu, czyli Warszawę i Budapeszt – wskazał prof. Mieczysław Ryba, historyk, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” w TV Trwam.

Prof. Mieczysław Ryba dokonał podsumowania 2020 roku pod względem wydarzeń w Polsce i na świecie.

– Skończył się 2020 rok, który był bardzo trudnym czasem ze względu na pandemię i inne wydarzenia. Jednym z nich była śmierć ks. prof. Andrzeja Maryniarczyka, bezpośredniego ucznia ojca profesora Mieczysława Alberta Krąpca, a więc głównego twórcę lubelskiej szkoły filozoficznej, dzięki której może nastąpić odrodzenie filozofii ale również kultury i nauki. To są ogromne straty. 2020 rok był bardzo trudnym czasem, biorąc pod uwagę także wybory prezydenckie, które były przesuwane raz za razem ze względu na to, że Platforma chciała wymienić swojego kandydata. Wybory skończyły się pomyślnie i nie mamy dzisiaj do czynienia aż z tak dużym konfliktem władzy na szczytach, co powodowałoby w czasach kryzysu niepowetowane straty – powiedział historyk.

2020 rok był niespokojny także w innych miejscach na świecie.

– Wydaje się, że Donald Trump wygrałby wybory bez problemu, gdyby nie było pandemii, kryzysu z tym związanego. Unia Europejska może funkcjonowałaby nieco inaczej, gdyby nie wykorzystano słabości państw południowych i narzucono wiązania funduszy z tzw. praworządnością (…). Niezwykle groźnym procesem jest federalizacja UE, gdy bierzemy pod uwagę politykę Niemiec. To był rok wielkich wybuchów ideologicznych, bo mieliśmy do czynienia z rzekomo antyrasistowskimi protestami w USA, ale w rzeczywistości były one skrajnie rewolucyjne. Spore inspiracje to wszystko znajdowało w neomarksistowskiej ideologii – mówił felietonista.

Ostatnie miesiące 2020 roku przeminęły w naszej ojczyźnie pod znakiem proaborcyjnych lewackich protestów.

– W istocie przybrał on tak nihilistyczną formę, że niektóre napisy, które jawiły się na murach kościołów, zakrawały o treści satanistyczne. Przerażały i przerażają one do dzisiaj swoim wymiarem ideologicznym. To wszystko otwiera perspektywę 2021 roku jako czasu wyzwań, bo jeśli pandemia ustąpi, to państwa będą starały się zająć jak najlepsze pozycje wyjściowe, by zmagać się i walczyć o przewagę w świecie. Z jednej strony mamy konflikt USA i Chin. Z drugiej strony jest nasz europejski spór Polski i Węgier z Niemcami, którzy chcą dominować w naszej części kontynentu. Wydaje się, że Komisja Europejska zrobi wszystko, ażeby spacyfikować ostatnie punkty ideologicznego oporu, czyli Warszawę i Budapeszt – podsumował prof. Mieczysław Ryba.

radiomaryja.pl