[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Duch Święty posłużył się polskimi biskupami na czele z Prymasem Tysiąclecia, aby doszło do ogłoszenia Maryi Matką Kościoła

Nie można wstydzić się Matki Bożej, nie można dać sobie wmówić, że kult maryjny to jest dowód jakiegoś zaprzeczenia „nowoczesności”, tylko to jest znalezienie właściwej odpowiedzi na te trudne czasy – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

O ogłoszenie Maryi Matką Kościoła zabiegali podczas Soboru Watykańskiego II polscy księża biskupi. Złożyli oni papieżowi Pawłowi VI Memoriał z prośbą o ogłoszenie Maryi Matką Kościoła i oddanie ponowne Jej macierzyńskiemu Sercu całej Rodziny ludzkiej. Jedną z kluczowych postaci podczas obrad soborowych był Prymas Polski, błogosławiony ks. kard. Stefan Wyszyński.

– Zasiadał w prezydium obrad soboru. Rzeczywiście, jego osobiste zaangażowania, o czym wielokrotnie wspominał także w swoich różnych publicznych wystąpieniach już po tym fakcie, jest godne podkreślenia i przypominania. To było wielkie i wspaniale zwycięstwo, zwycięstwo polskich biskupów, ale także wielkie błogosławieństwo dla całego Kościoła – podkreślał prof. Grzegorz Kucharczyk.

16 września 1964 roku podczas trzeciej sesji soborowej, ks. kard. Stefan Wyszyński w imieniu 70 biskupów polskich wygłosił przemówienie, uzasadniając konieczność ogłoszenia Maryi Matką Kościoła. Księża biskupi zabiegali również, by w Konstytucji o Kościele była mowa o Matce Najświętszej jako Maryi, która jest Matką Kościoła.

– Warto wracać do tych słów, do przemówienia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego na auli soborowej, ale także jego innych przemówień, jego innych homilii, w których wprost odnosił się do Matki Bożej, do potrzeby kultu Matki Bożej, bo to jest bardzo głęboka teologia maryjna. Tam nie ma nic spłyconego, tam nie ma nic, co by podążało za jakimś „efektem emocjonalnym”, jak zarzucano niekiedy Prymasowi. To jest bardzo głęboko osadzone myślenie teologiczne, które jest ciągle aktualne, szczególnie w naszych czasach –  zaznaczał historyk.

Błogosławiony ks. kard. Stefan Wyszyński, tak jak św. Jana Paweł II, był wielkim czcicielem Maryi i propagatorem kultu maryjnego.

– Błogosławiony ks. kard. Stefan Wyszyński doskonale rozpoznawał i rozróżniał, co jest istotą rzeczy, a co jest dodatkiem, co jest przyczyną, a co jest konsekwencją. On rzeczywiście zawsze podkreślał, że jest pasterzem Kościoła i tę wiarę przeżywał naprawdę na serio. To ludzie widzieli autorytet, który z niego emanował. Kardynał nie brał się z niczego. To była rzeczywiście wiara przeżywana i wiara potwierdzana uczynkami. Jednym z wielkich potwierdzeń było Jego oddanie się Matce Bożej jako tej, która niechybną drogą prowadzi do Chrystusa – mówił gość „Aktualności dnia”.

Na zakończenie trzeciej sesji Soboru Watykańskiego II (21 listopada 1964 roku) papież Paweł VI ogłosił Maryję Matką Kościoła i powierzył Jej cały rodzaj ludzki.

– Kiedy Ojciec Święty w Bazylice Santa Maria Maggiore, w rzymskiej Bazylice Matki Bożej Większej, ogłaszał publicznie ten tytuł, swoją decyzję o przyznaniu tego tytułu Matce Bożej jako Matce Kościoła, wszyscy przyjęli to burzą oklasków. To było rzeczywiście działanie Ducha Świętego. To wtedy było widoczne, bo rzeczywiście pod wpływem asystencji Ducha Świętego  Paweł VI tę decyzję podjął, ale można powiedzieć, że Duch Święty posłużył się polskimi biskupami na czele z Prymasem Tysiąclecia, aby do tej decyzji doszło – wskazywał prof. Grzegorz Kucharczyk.

Całą rozmowę z prof. Grzegorzem Kucharczykiem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl