[TYLKO U NAS] O. E. Pracz CSsR: Rejs Niepodległości kończy się, a zaczyna rejs przez życie

„Dar Młodzieży” statecznie dopłynął do Ojczyzny. Dopłynął dlatego, ze byli na nim ludzie, którym towarzyszyła modlitwa. Rejs co prawda kończy się jutro, ale jutro też rejs się zaczyna – rejs przez życie. Wiara odgrywa bardzo ważną rolę na drodze naszego zbawienia do portu, do którego wszyscy zmierzamy – akcentował o. Edward Pracz CSsR, kapelan Rejsu Niepodległości i Duszpasterz Ludzi Morza, w rozmowie z portalem Radia Maryja.

„Dar Młodzieży”, który opływa świat w ramach 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, zawinie w czwartek do macierzystego portu w Gdyni. Biała Fregata wpłynęła łącznie do 23 portów w 19 państwach na 5 kontynentach. [czytaj więcej] 

Kluczowym punktem Rejsu Niepodległości był udział załogi statku w Światowych Dniach Młodzieży z Ojcem Świętym Franciszkiem w Panamie. W przygotowaniu młodych do tego szczególnego wydarzenia pomagał o. Edward Pracz CSsR. Duszpasterz Ludzi Morza był obecny na pokładzie na odcinku Los Angeles – Panama. Poprzez stałą obecność kapelana na „Darze Młodzieży” została zaznaczona ważna rola, jaką odgrywa wiara i działalność Kościoła w życiu wolnej Ojczyzny.

Każdego dnia Rejsu Niepodległości na rufie statku sprawowana była Msza św. Praca kapelana statku to także udzielanie sakramentów, głoszenie katechez, ale przede wszystkim rozmowy z uczestnikami – bycie na co dzień z młodymi na pokładzie.

– Załoga i laureaci konkursu odczuwali potrzebę uczestnictwa w Eucharystii, tym bardziej, że każdy rejs to umocnienie na duchu. Duch Boży jest tam, gdzie jest największy Nawigator Świata – nasz Pan Jezus Chrystus. Jego obecność wzmacnia nas duchowo. Msza św. jest między innymi właśnie po to, aby na pokładzie „Daru Młodzieży” była obecność Chrystusa. Wielu korzystało z sakramentu pokuty i pojednania. Przede wszystkim były to jednak rozmowy, wspólnie podejmowaliśmy tematy dotyczące wiary, życia w Kościele. Obecność kapłana pokazuje, że to płynięcie w dziękczynieniu za odzyskanie niepodległości zawdzięczamy również posłudze Kościoła. Bogu niech będą dzięki, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej szczególnie podkreśliło, że obecność kapłana jest potrzebna w czasie Rejsu Niepodległości. Bycie z tymi ludźmi to piękna posługa. Praca ta daje dużo wewnętrznej satysfakcji, pogłębia wiarę i buduje Kościół. To jest właśnie posługa kapelana statku – mówił o. Edward Pracz CSsR.

Duszpasterz Ludzi Morza zaznaczył, że uczestnictwo „Daru Młodzieży” w Światowych Dniach Młodzieży akcentowało uniwersalność wiary i Kościoła.

– To podkreślenie wspólnoty Kościoła uniwersalnego, powszechnego, Kościoła ludzi młodych, którzy z entuzjazmem wyznają wiarę. Ci, którzy przyjechali z całego świata dali świadectwo swojej wiary. Nasza grupa (…) dała świadectwo wiary jako Rejs Niepodległości, jako Polacy. Dopływając do Panamy z grupą młodych śpiewaliśmy hymn Światowych Dni Młodzieży po hiszpańsku. To było nasze radosne przedsięwzięcie przygotowujące nas na spotkanie z Ojcem Świętym – wskazał rozmówca Radia Maryja.

O. Edward Pracz zwrócił uwagę, iż podczas Rejsu Niepodległości nawet ubiór -bluzy czy koszulki z biało-czerwonymi barwami był bodźcem przypominającym o motywie wypłynięcia „Daru Młodzieży” w podróż dookoła świata – dziękczynieniu za niepodległą Polskę.

– Wszyscy przyjeżdzający do różnych portów na świecie odwiedzać Białą Fregatę zawsze mówili: „Dziękujemy za odzyskanie wolności”. Wskazywali, że pokazujemy Polskę właśnie poprzez naszą wspólnotę, która płynie w Rejsie Niepodległości. Było to też dawanie świadectwa wobec ludzi, którzy nas witali, z nami przebywali. Należy podkreślić obecność Polonii, która czasami z łezką w oku dotykała Daru. Nie zapomnę, kiedy Biała Fregata odpływała w Los Angeles – jacht podążający z Polonią z biało-czerwoną banderą asystował nam daleko, daleko, gdy wychodziliśmy z portu na morze. To świadczy o przywiązaniu Polonii do naszej Ojczyzny, a także dawaniu świadectwa i Polonii, i wszystkim tych, którzy podziwiali „Dar Młodzieży”. Na pewno zawsze stawiali sobie pytanie: „Dlaczego on jest w tym porcie, w tym państwie? A dlatego, że Polska dziękuje za 100 lat niepodległości – powiedział kapelan.

 

Rozmówca Radia Maryja podkreślił, że rejs statkiem dookoła świata to nie tylko spokojne morze, ale także wiatry i sztormy. Trzeba trzymać stateczność, żeby statek nie był przechylony – dodał.

Dziękujemy, że statecznie dopłynął do Ojczyzny. Dopłynął dlatego, ze byli na nim ludzie, którym towarzyszyła modlitwa. Dziękujemy za wspaniałych ludzi, za wspaniałą załogę (…). Rejs co prawda kończy się jutro, ale jutro też rejs się zaczyna – rejs przez życie. Życie poznajemy właśnie w takiej wspólnocie na statku, we wspólnocie ludzi młodych. Doświadczamy tego rejsu przez życie, kursu drogi, że mamy trzymać kierunek z Panem Bogiem przy pomocy Jego Matki we wspólnocie. Wiara odgrywa bardzo ważną rolę na drodze naszego zbawienia do portu, do którego wszyscy zmierzamy – akcentował o. Edward Pracz CSsR.

Monika Bilska/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl