fot. PAP/Radek Pietruszka

[TYLKO U NAS] Min. P. Czarnek: Jeżeli w przyszłym tygodniu potwierdzi się tendencja spadkowa, to mamy ogromną szansę, żeby jeszcze w kwietniu wrócić do opieki stacjonarnej nad dziećmi w przedszkolach i żłobkach oraz do nauki stacjonarnej w szkołach podstawowych

Jeżeli w przyszłym tygodniu potwierdzi się tendencja spadkowa, to mamy ogromną szansę na to, żeby jeszcze w kwietniu wrócić do opieki stacjonarnej nad dziećmi w przedszkolach i żłobkach oraz do nauki stacjonarnej w szkołach podstawowych. Mam nadzieję, że hybrydowo w całych szkołach podstawowych, jednak będziemy to analizować w przyszłym tygodniu – powiedział prof. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, podczas programu „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

W związku z trwającą pandemią od roku nauka dzieci i młodzieży odbywa się zdalnie. Uczniowie i nauczyciele z niecierpliwością czekają na powrót do lekcji przeprowadzanych stacjonarnie. Z najnowszych danych wynika, że następuje spadek liczby zakażonych, jednak w dalszym ciągu ryzyko zachorowania jest wysokie.

– Jeżeli w przyszłym tygodniu potwierdzi się tendencja spadkowa, to mamy ogromną szansę na to, żeby jeszcze w kwietniu wrócić do opieki stacjonarnej nad dziećmi w przedszkolach i żłobkach oraz do nauki stacjonarnej w szkołach podstawowych. Mam nadzieję, że hybrydowo w całych szkołach podstawowych, jednak będziemy to analizować w przyszłym tygodniu – poinformował prof. Przemysław Czarnek.

Gość programu „Polski punkt widzenia” zapewnił, że Ministerstwo Edukacji i Nauki wykonało ogromną pracę, by wszystkie polskie szkoły oraz uczniowie mogli pracować w czasie pandemii.

– Ponad 1 mld zł inwestycji w sprzęt informatyczny zrobił swoje. Ponadto podłączyliśmy do szerokopasmowej sieci internetowej wszystkie szkoły w Polsce. Nie ma szkoły, która nie ma podłączenia do szybkiego internetu – wskazał minister edukacji i nauki.

Polityk powiedział także, że wszelkie działania ministerstwa prowadzone są pod kątem pomocy uczniom, które mają problemy z nauką zdalną m.in. z powodu braku sprzętu.

– Wypożyczaliśmy sprzęt szkołom, po to, by był on udostępniany uczniom. Stworzyliśmy również warunki prawne do tego, by w takiej sytuacji dyrektorzy organizowali miejsce do nauki zdalnej na terenie szkoły – wyjaśnił prof. Przemysław Czarnek.

Jednak pomimo pracy resortu edukacji i nauki, niecodzienna sytuacja oraz konieczność nauki zdalnej wpłynęła na spadek jakości nauczania w polskich szkołach.

– Kiedy wrócimy do nauczania stacjonarnego, dołożymy godzinę nauki tygodniowo dla każdej klasy we wszystkich szkołach. Na początku będzie to jedna godzina, ponieważ sam powrót do nauki stacjonarnej będzie dla uczniów szokiem, po wielu miesiącach nieobecności w szkole (…). Przeznaczyliśmy na to 187 mln zł, a ustawa w tym zakresie będzie procedowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu – podkreślił polityk.

Zakres nauki podczas dodatkowej godziny będzie ustalany przez dyrekcję szkoły w zależności od potrzeby i poziomu wiedzy uczniów z danych przedmiotów. Na początku ministerstwo będzie konsultować się z dyrekcjami szkół, by ocenić skuteczność wprowadzonego rozwiązania. Resort rozważa w późniejszym czasie dołożenie większej ilości dodatkowych godzin.

– Doskonale wiemy, że nauka zdalna, chociażby najlepiej prowadzona przez nauczycieli i z najlepszym systemem informatycznym, nie zastąpi w całości nauki stacjonarnej. Niestety są ubytki w wiedzy, a państwo jest od tego, żeby wspomóc uczniów w tym, by mogli nadrobić te braki – wskazał minister edukacji i nauki.

Jednak nie jest to jedyny program wsparcia dla uczniów i nauczycieli. Obok problemów związanych z brakiem wiedzy pojawił się także kłopot z kondycją fizyczną i psychiczną.

– Przy udziale specjalistów z wyższych uczelni przygotowaliśmy programy wsparcia właśnie w dwóch obszarach, czyli odbudowy kondycji fizycznej i psychicznej uczniów – powiedział gość programu TV Trwam.

Dostrzegając braki wiedzy uczniów wynikające z nauki zdalnej, MEiN w ubiegłym roku wydał dokument o konieczności ograniczenia materiału obowiązującego na egzaminach. Ponadto zmieniła się również formuła, dzięki której maturzyści nie będą musieli zdawać egzaminów ustnych oraz obligatoryjnych egzaminów z przedmiotów rozszerzonych.

– W przyszłym tygodniu mamy podjąć ostateczne decyzje dotyczące tego, co będzie z egzaminami dla ośmioklasistów oraz maturzystami w przyszłym roku. Ci uczniowie również są poszkodowani nauką zdalną, a wcześniej strajkiem nauczycieli – wyjaśnił prof. Przemysław Czarnek.

W związku z tą sytuacją resort skłania się ku uproszczeniu egzaminów również w 2022 roku.

Ministerstwo Edukacji i Nauki zleciło przegląd treści podręczników szkolnych z historii, WOS-u i języka polskiego w klasach I i II szkół ponadpodstawowych. Obecnie trwa także sprawdzanie podręczników uczniów III klas ponadpodstawowych.

– Trwają również pracę nad podręcznikami do klas IV, bo to jest nowa siatka godzin, nowe podstawy programowe i to będą zupełnie nowe podręczniki. W najbliższym czasie będziemy również sprawdzać podręczniki do szkół podstawowych. To, co zostało obecnie sprawdzone w klasach I i II, pokazało w niektórych miejscach brak precyzji, błędy językowe i błędy merytoryczne. Jednak co do zasady te podręczniki zostały ocenione jako pozytywne i zgodne z podstawami programowymi – poinformował minister.

Polityk poinformował również, że znalezione błędy zostały zgłoszone do wydawców w celu wprowadzenia poprawek.

Prof. Przemysław Czarnek sprostował także informacje o rzekomym zamknięciu Polskiej Akademii Nauk.

– Nie będzie likwidacji Polskiej Akademii Nauk. Będą reformy w tej instytucji – podkreślił gość programu „Polski punkt widzenia”.

 

radiomaryja.pl

drukuj