fot. PAP/Tomasz Gzell

[TYLKO U NAS] Mec. B. Kownacki o początkowym etapie śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej: Rząd polski de facto poddał Polskę stronie rosyjskiej. Oddał wszystko, co mógł oddać

Polacy nie zabezpieczyli materiału dowodowego, nie wysłali odpowiedniej ilości biegłych, odpowiedniej ilości prokuratorów, odpowiedniej ilości przedstawicieli służb, żeby zagrodzili teren i uniemożliwili m.in. niszczenie wraku, co było widoczne. Rząd polski de facto poddał Polskę stronie rosyjskiej, oddał wszystko, co mógł oddać – także przychylność świata międzynarodowego – mówił w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja mec. Bartosz Kownacki, prawnik, poseł PiS, przypominając początki śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej.

Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej było prowadzone przez 12 lat. Niektórzy zarzucają, że to zbyt długo.

– Jeżeli chce się prowadzić rzetelne, uczciwe śledztwo, to niestety musi to trwać długo. To niestety musi pochłaniać pieniądze, czas i aktywność ludzką – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.

Dodatkowo Polska była i jest w bardzo trudnej sytuacji, jeśli chodzi o dostęp do materiałów dowodowych. Wrak rządowego Tu-154M do dziś znajduje się w Rosji.

– To jest także błąd ówcześnie rządzących, tych, którzy podejmowali decyzje, bo jedna kwestia to zaniechania czy celowe ukrywanie prawdy przez stronę rosyjską, a druga kwestia to bierność przedstawicieli polskich władz, którzy na to pozwalali – podkreślił mec. Bartosz Kownacki.

Zaznaczył, że rządzący nie powołali wówczas nawet odpowiedniej grupy osób, która zbadałaby przyczyny i okoliczności tragedii. Pierwsza faza badań polega bowiem na zabezpieczeniu obszaru zdarzenia, co wymaga ogromnej ilości personelu.

– W tym wypadku Polacy nie zabezpieczyli materiału dowodowego, nie wysłali odpowiedniej ilości biegłych, odpowiedniej ilości prokuratorów, odpowiedniej ilości przedstawicieli służb, żeby zagrodzili ten teren i uniemożliwili m.in. niszczenie wraku, co było widoczne. To wszystko spowodowało, że od samego początku był bardzo trudny dostęp do materiału źródłowego, do dowodów – mówił poseł PiS.

Śledztwo ma na celu nie tylko wyjaśnienie przyczyn tragedii, ale także postawienie przed sądem winnych jej ludzi. Choć z oczywistych względów niemożliwe będzie ukaranie odpowiedzialnych za katastrofę osób z Rosji, to jednak wymiar sprawiedliwości może zająć się współpracującymi z nimi lub winnymi zaniechań przedstawicielami strony polskiej. Polska bowiem „skapitulowała” wkrótce po tragedii i przekazała całe śledztwo Rosji.

– To tak, jakby w wyniku inwazji na Ukrainę 24 lutego pan prezydent Zełenski uciekł z kraju, a elity, łącznie z merem Kijowa, poddały Ukrainę stronie rosyjskiej i walki trwałyby dwa dni. Tak to wyglądało 10 kwietnia w Smoleńsku. Rząd polski de facto poddał Polskę stronie rosyjskiej, oddał wszystko, co mógł oddać – także przychylność świata międzynarodowego – zaznaczył mec. Bartosz Kownacki.

Zwrócił uwagę, że wówczas Polska miała po swojej stronie opinię publiczną całego świata i mogła dzięki temu wiele zdziałać. Niestety rząd PO-PSL zaprzepaścił tę szansę. Realne działania w kwestii katastrofy smoleńskiej podjęła dopiero komisja śledcza pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza. Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że kiedy w Rosji zmieniłaby się władza na realną demokrację, to wówczas dowiedzielibyśmy się jeszcze więcej. Dodał, że obecnie na arenie międzynarodowej panuje klimat przyjazny prowadzeniu śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej, bowiem rosyjska inwazja na Ukrainę pokazała, jak zakłamana jest Rosja. Niestety jeszcze długo jako oficjalne będą funkcjonowały raporty strony rosyjskiej, co jest skutkiem zaniechań ówczesnego polskiego rządu.

– Boję się, że w świetle prawa międzynarodowego będzie bardzo trudno to zmienić, bo musiałaby na to wyrazić zgodę Rosja – zwrócił uwagę prawnik.

Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl