[TYLKO U NAS] Ks. prof. K. Bielawny o konieczności odpowiedzi na kryzys rodziny: Należy zakazać rozwodów, związków cywilnych, antykoncepcji, aborcji i deprawacji dzieci i młodzieży

Przyszli ludzie, którzy zafundowali nam wyzbywanie się dzieci, mówiąc, że będziemy szczęśliwi, będziemy się rozwijać, będziemy mieli więcej czasu dla siebie, będzie można się kształcić, będzie można zwiedzać świat. Wyzbyliśmy się dzieci – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja ks. prof. Krzysztof Bielawny, ojciec duchowny kapłanów archidiecezji warmińskiej, ekspert w dziedzinie demografii. Wyjaśnił, jakie kroki należy podjąć, aby odbudować małżeństwo i rodzinę, a co za tym idzie, powstrzymać spadek dzietności.

Polski rząd startuje z kolejnymi programami socjalnymi mającymi zachęcić Polaków do posiadania potomstwa. Przyniosły one jednak niewielki skutek. Dzietność w Polsce od dłuższego czasu pozostaje na bardzo niskim poziomie. Ks. prof. Krzysztof Bielawny wyjaśnił, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Podobnie jest w całej Europie, gdzie procesy depopulacyjne trwają w zasadzie od XIX wieku.

– Przyszli ludzie, którzy zafundowali nam, w wymiarze europejskim i globalnym, wyzbywanie się dzieci, mówiąc, że jeżeli wyzbędziemy się dzieci, to będziemy szczęśliwi, mówiąc, że jeżeli nie będziemy mieć dzieci, to będziemy się rozwijać, będziemy mieli więcej czasu dla siebie, będzie można się kształcić, będzie można zwiedzać świat. Wyzbyliśmy się dzieci. Poprzez co? Przede wszystkim przez antykoncepcję, która została nam zafundowana bardzo wcześnie, bo już w XIX wieku – mówił gość „Aktualności dnia”.

Propagowanie antykoncepcji miało miejsce w Europie Zachodniej, ale także w Polsce. Rozmówca Radia Maryja zaznaczył, że wskaźniki dzietności znacznie zmalały jeszcze przed I wojną światową. Z kolei po powstaniu Związku Sowieckiego na szeroką skalę pojawiła się tzw. aborcja, która szybko opanowała Europę Wschodnią, a niedługo potem – Zachodnią.

Duchowny zwrócił też uwagę na przykład Irlandczyków, który dobitnie pokazuje wpływ cywilizacji śmierci na mentalność ludzi.

– Kiedy w XIX w. przyszła tzw. zaraza ziemniaczana między rokiem 1841 a 1845, Irlandia liczyła ok. osiem milionów obywateli. Milion Irlandczyków zmarło, ponad cztery miliony wyemigrowały, zostało niespełna cztery miliony – trzy miliony z kawałkiem. Z tych trzech milionów z kawałkiem w ciągu 150 czy 170 lat liczba ludności wzrosła do czterech mln 300 tys., a z trzech milionów, które wyemigrowały z Irlandii, dzisiaj do irlandzkiej narodowości przyznaje się 75 mln osób. Trzeba sobie postawić pytanie, co się stało za granicą, że Irlandki rodziły dzieci, a w Irlandii dzieci się nie rodziły? Przyszła cywilizacja śmierci z Anglii. Tu nie ma granic. Przyszła antykoncepcja, aborcja, która zmieniła mentalność – podkreślił ekspert.

Wraz ze spadkiem dzietności nastąpiło też odejście od Kościoła. Procesy te bardzo szybko przychodzą także do Polski.

Ks. prof. Krzysztof Bielawny  zaznaczył, że tendencje te udało się zahamować w Hiszpanii za czasów gen. Francisco Franco.

– Kiedy gen. Franco doszedł do władzy w 1940 r., zakazał antykoncepcji, aborcji, związków cywilnych, rozwodów, deprawacji dzieci i młodzieży. Co się dzieje? Popatrzmy na wykres, który możemy znaleźć w internecie czy gdziekolwiek. Wskaźniki dzietności raptem wzrastają, czyli zaczynają się rodzić dzieci. Nie ma deprawacji, nie ma zabijania, nie ma niszczenia życia. Do 1970 r. te wskaźniki – owszem – nie wzrosły o ileś tam punktów, ale widać wyraźny wzrost – zwrócił uwagę kapłan.

Wskazał, że aby przywrócić dzietność w Polsce, należy wprowadzić podobne regulacje prawne.

– Czyli zakazać rozwodów, związków cywilnych, antykoncepcji, aborcji (z tym sobie jakoś poradziliśmy) i deprawacji dzieci i młodzieży – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Na małą dzietność wpływa też aktywizacja zawodowa młodych kobiet. Przez studia i karierę przesuwa się bowiem wiek zakładania rodziny.

– Proszę zobaczyć, co się stało w latach 90-tych w Polsce. Raptem wszyscy studiowali, raptem korporacje zatrudniały wszystkich młodych – przede wszystkim kobiety (…). Weszliśmy w błędny krąg, który donikąd nie prowadzi – wskazał duchowny.

Dodatkowo od 30 lat postępuje deprawacja młodego pokolenia.

– Kiedyś to było na dyskotekach, teraz w klubach nocnych. Cała metoda nowej zabawy – zniszczyć młodego człowieka. Po pierwsze go rozseksualizować, wprowadzić w jakiś trans, w którym będzie słuchał demonicznej muzyki, rozpić, znarkotyzować i zostawić. Człowiek, który będzie zniszczony moralnie (bo wystarczy raz pokłonić się złemu duchowi) nie będzie w stanie ani założyć rodziny, ani uklęknąć przed krzyżem, ani normalnie funkcjonować – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.

Dodał, że nie stało się to samo z siebie.

– Ktoś to prowadzi, ktoś nad tym czuwa. Tu jest problem. Z tym sobie dzisiaj jako naród, jako Europa, nie jesteśmy w stanie poradzić – podkreślił ks. prof. Krzysztof Bielawny.

Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl